Podoba mi sie, ze glowna postac ma wywalone na konwenanse. Uj mnie obchodza hierarchie i kto kim jest, poza danym kontekstem (tu: pracą) wszyscy sa rownymi sobie ludzmi. Podobne przemyslenia ma podswiadomie glowny bohater. Jesli jakis pajac sie za bardzo wozi i wydaje mu sie, ze moze pomiatac innymi, bo pracuje w znanej restauracji czy cos takiego, to sie srogo zdziwi, bo zostanie przez nowicjusza wyzwany na pojedynek jak rowny z rownym. I bardzo dobrze.
W skrocie anime to polaczenie top chef z hell's kitchen i scena z ratatuj w ktorej recenzent probuje dania od szczurka i mu sie przypomina jego dziecinstwo. Na DUŻY MINUS zbytnia seksualizacja kobiet i elementy ecchi.