Beznadziejny serialik dla dużych dzieci, prawdziwym serialowym maniakom polecam nie tracić czasu :)
Naukowcy odkrywają w lesie tajemne przejście do prehistorycznych czasów donozaurów, potwory zaczynają przechodzić do współczesnego świata, a jeden z doktorków postanawia cofnąć się w czasie aby odnaleźć swoją zaginioną żonę... Niestety potwory te wygladają jak plastikowe makiety, a żaciki zawarte w dialogach są żałosne, ogólnie bardzo nie polecam ;)
Nie zgodzę się co do plastikowych makiet, gdyż wizerunki stworów, to akurat pozostałości po "Wędrówkach z dinozaurami/potworami/bestiami" To akurat najmocniejsza strona widowiska. Ale wątki rzeczywiście pod młodszych widzów.
Hello? To brytyjski serial, nie amerykański. Czego ozekiwaliście? Parku jurajskiego? Pomysł fajny, a te potwory to rzeczywiście najmocniejsza strona filmu. NIEKTÓRE są naprawdę realistyczne...
Ja się serialu nie czepiam. W miarę udana, lekka i przyjemna produkcja dla młodzieży. Jednak gdy zaczynałem go oglądać, znałem jedynie polski tytuł - miał w sobie jakąś moc, kojarzył się z pierwotnymi instynktami - Spodziewałem się więc jakiegoś kiepsko wykonanego horrorku z nudną fabułą. A tu oglądałem produkcję familijną, których nie lubię zanadto. Dlatego się rozczarowałem. :)
A co do efektów - myślę, że nie postarali się z tłem animacji. Jeśli pamiętacie dokumenty o kręceniu "Wędrówek ...", to w nich pokazywano, jak tworzyli makiety do zbliżeń, jak rzucali kłody do wody, by imitowały plusk wywołany przez wskakującego raptora... Przy tym serialu studio już się do tych kwestii nie przyłożyło.