Największym plusem serii jest Hyeon Bin - widziałam go wcześniej tylko w filmie "A
Millionaire's First Love" gdzie zagrał dobrze, ale w "Secret Garden" był rewelacyjny -
życzyłabym sobie więcej komedii z jego udziałem. W innych tematach widziałam, że był
wspomniany jego świecący (bardzo drogi :P) dres. Do tego sceny zamiany ciał w jego
wykonaniu były przezabawne - a scena kiedy mówi piskliwym głosem masz wiadomość -
padłam ze śmiechu. Odnośnie głównej bohaterki - myślałam, że będzie to kobieta ,"z krwi i
kości" jednak była taka nijaka.. Podobało mi się to ,że to facet starał się zdobyć miłość
kobiety, a nie na odwrót. Wątek Yeun-Sul i Oskar - bardzo dobry. Jeżeli chodzi o fabułę - było
sporo niedociągnięć, a od bodajże odcinka 16 drama wiele straciła w moich oczach. Było
zdecydowanie zbyt wiele płaczliwych scen i do tego oklepane schematy wraz z wielkim
planem przeznaczenia...Zakończenie - bardzo cukierkowe i przesłodzone, ale nie uważam
tego za błąd, ponieważ co jak co, ale drama będąca komedią romantyczną tak powinna się
kończyć. Większość utworów z soundtrack'u bardzo przyjemne i pasujące do serii. Ogólnie
drama wypada bardzo dobrze i przyjemnie się ją ogląda.