najlepsza rola lee min ho-pokazał się z jak najlepszej strony, chociaż to nie znaczy, że jego inne
role były złe, tutaj po prostu wymiatał, zwłaszcza przy walce łyżką i w pierwszym odcinku; do tego
całkiem ciekawe postaci, moim ulubieńcem był prokurator-płakałam i to był jedyny raz na tej
dramie, więcej mnie nie wzruszyła, no może poza sceną śmierci lee (mimo wszystko na końcu wybrał syna, chociaż żył dla zemsty); nie wzbudzała u mnie za
często wielkich emocji, może to dlatego, że oglądałam ją zaraz po scent of woman- tutaj można
umrzeć ze smutku; ciekawa historia, ale naciągana, mimo to drama zasługuje w pełni na 7