Zgadzam się, mąż żmudy totalne nieporozumienie! Z mechanikiem ciekawie się zapowiadało, jak i teraz z księdzem... ale cóż.

wg mnie to Robert jest normalnym gościem, natomiast to Natalia jest beznadziejna.. Fakt faktem, że wątek z mechanikiem był rewelacyjny, mogło z tego wyjść bardzo dużo śmiesznych sytuacji. Szkoda, że go zmarnowali

Zgadzam się Robert, to super gość, nie każdy musi być przebojowy i żyć na krawędzi, zwłaszcza, ze Natalia to straszna nudziara z dobrego domu i żaden cool facet by z nią nie wytrzymał. Robert to natomiast, spokojny, trochę geekowaty facet, ale ma wiele uroku, podobnie jak Bajtek. Jednak zadziwia mnie jak będąc kilka lat w związku, można nie poznać znajomych faceta? Albo jak można nie zauważyć, że mają inne światopoglądy? Prawie tak jakby poznali się na początku serii bo mieli małżeństwo ustawione przez rodziców. A ci kolejni faceci mogli być fajni, gdyby nie to, że przedstawiają Natalię jako laskę, która co rusz przyjmuje afekty innego faceta, grając przy tym pannę obrażalską. Grrrr.

Myślę, że jak Natalia już dorośnie do swoich sędziwych 22 (?) lat to będzie mniej wkurzająca. Ja wiedziałam czego chce od życia gdy skończyłam roczek. Każdy tak ma. Tylko Natalia jakaś dziwna...

hahaha, jakbym mogła to kliknęłabym "lubię to" :D

Wiesz co by się stało gdyby wzięli ślub? Natalia popadłaby w depresję, gwałcąc się ręką przez lata, popadłaby w alkoholizm i na końcu umarła na raka. Dlaczego? Bo byłaby nieszczęśliwa. A Robert myślałby, że wszystko jest ok.

"mąż żmudy", " totalne nieporozumienie" odróżniasz Ty serial od rzeczywistości?? Bo chyba nie... Jak już to Robert którego gra...

dokładnie szczególnie, że w na dobre i na złe gra całkiem inaczej niż w singielce, po prostu postac Roberta jest taka a nie inna

Dokładnie.

Natalia jest taka bo nie potrafi powiedzieć czego chce. Udaje kogos kim nie jest.
Robert chciał to Robert mial.
Dwa odmienne światy.
Dopiero zaczela mowic co mysli.
Tak samo jak z tymi ciastkami, ze podobno nie je a prawda była inna. Tylko matka jej wmówiła...

Z tymi znajomymi Roberta to dziwna akcja. No ale cos było, ze ciagle im odmawiał spotkania itd.

Oni beda razem :) bo oboje sie zmienia. Natalia bedzie robic to co lubi a Robert to zaakeptuje.

To raczej on zrobi jakiś wysiłek w ten związek, a ona po prostu stwierdzi: mam w nosie twoje uczucia, chce robić zdjęcia. Jej zachowanie nie podoba mi się zwłaszcza, że owszem rozstali się z dobrego powodu (odmienne światy i oczekiwania), ale ona i tak powinna to w jakimś stopniu przeżywać. Zerwała z facetem, z którym miała się zestarzeć, którego teoretycznie kocha, a zachowuje się jakby to było nic. Skoro podjęta decyzja nic jej nie kosztowała, to znaczy jak niewiele dla niej znaczył. Mi też się wydaje, że będą razem, ale charakter i zachowanie Natalii jest po prostu beznadziejne, nikomu nie życzyłabym takiej samolubnej dziewczyny, a zwłaszcza żony.

Co racja to racja.
Zgadzam sie z Toba. Ale patrząc na zycie to wiele kobiet wlasnie nie chce żyć jak zyje. Ale boja sie powiedzieć prawdy by facet ich nie rzucił.
Lepiej przed ślubem powiedzieć, ze nie chce sie dzieci teraz niż po ślubie.
Jak widać Robert planuje zycie razem. Sielanka, dziecko itd.
Skoro nie jest gotowa to chyba dobrze, ze to mowi.
Oczywiście u facetów moze byc dokładnie tak samo :)

Tak jasne, dobrze, że o tym mówi i tak jak mówię, nie dziwię, że się rozstali skoro mają odmienny plan na małżeństwo. Jednak mogłaby nieco bardziej przeżywać, że nie będzie z facetem, którego kocha - to że odkryli, że mają inne pragnienia nie usuwa automatycznie ich uczucia.

A wiesz, ze czasami to jest taki sposób na przezywanie? :)
Wyparcie uczuć...

Wydaje mi sie, ze w singielce chcą pokazać jak moze byc.
Bo nie zawsze jest sielanka, płacz po rozstaniu.

Jasne, niektórzy inaczej przeżywają pewne zdarzenia, ale tutaj nie widać, żeby Natalia skrywała w sobie uczucia, zresztą teraz pokazują, że właśnie wszystko pokazuje i mówi i nie dusi w sobie uczuć. Jasne możemy dopisywać sobie, że coś tam przeżywa, ale ja nie widzę żadnych przesłanek ku temu.

aaa to mąz Żmudy-Trzebiatowskie, wiec wszystko jasne dlaczego takie drewno nagle gra w serialach - 'ręka reke myje" ..i NAGLE zaczeli obsadzac go w serialach -typu "przyjaciólki}, "singielka"....- facet mdły "jak flaki z olejem"..
Teraz niestety bedzie obsadzany w co drugim serialu...,Drodzy rezyserzy! Litości! :)

ps. dodam ze poza tymi dwoma serialami widziałam go w sztuce teatralnej - to totalna porazka,jego gra to tzw " drwa rąbią";)

Ryzyserzy, "casingowcy", jest tyle fajnych z polotem młodych (nieodkrytych) aktorów, .."Trzebaiatowska" (jego żona) to serio az" takie wielkie nazwisko" - by nas zamęczac w kazdym serialu jej mężulkiem?;)

Po ostatnich odcinkach mam nadzieję, że się nie zejdą i nie będzie na końcu bajkowego ślubu.
1. Natalia jest młoda, przez cały czas musiała się użerać z matką, której nikomu nie życzmy. Nie miała możliwości rozwinąć skrzydeł i dla tego też nie wie czego chce od życia bo zawsze to Sława chciała czegoś za nią.
2. Robert nie jest złym facetem, ale nie jest kimś odpowiednim dla Natalii. Ma ograniczony światopogląd (może to nie jest do końca wada) wie co chce robić w życiu i wydaje się, że ma zaplanowane je już co do minuty - czego osobiście nie lubię.
3. Robert pasuje Sławie tylko dla tego, że jest Lekarzem gdyby był mechanikiem nawet e swoim charakterem Sława nie była by za tym związkiem.
4. Mam nadzieję, że Natalia wyprowadzi się z domu i odnajdzie siebie u boku jakiegoś fajnego faceta np. Pana mechanika, którego nie wiem czemu ale lubię. Ciekawą parą była by z stażystą fotografem z "Co tam" - wspólna pasja, a mega zabawnie gdyby połączyć ją z młodszym Igorem - taki to przeskok z ułożonego na nieogarniętego ;p