Hmm Jackie nadal niepogodzona z myślę o stracie Kevina. Z jednej strony ją rozumiem, ale z drugiej strony czy ten związek kiedykolwiek był zdrowy? Kevin zdawał się jej pasować do obrazka, tak jak podobnie teraz policjant (jak on ma w ogóle na imię?). Oj życie Jackie to same kłamstwa, nawet z jej sponsorką. W sumie nie mogę się doczekać, kiedy ona odkryje prawdę. Chyba może być jedyną osobą, która pomoże Jackie, jeśli ta się przed nią otworzy. Jedyną osobą przed którą otworzyła się zupełnie był Charlie. Jej rozmowa z nim w składziku to jedyny moment szczerość Jackie.
Podobało mi się jak Jackie po zażyciu tabletki grzecznie zapina pasy :)
Nie wiem jak cała sytuacja z Grace. Ona zdaje się mieć w sobie tyle buntu i gniewu do matki, że to aż "nieprzyzwoite", ale rozumiem Grace. Jedynie dziwi mnie, że nikt nie wygania jej w podskokach do psychoterapeuty. Córka Jackie robi wszystko aby zwrócić na siebie uwagę, aby być w centrum itd... Odgrywa się na matce i jednocześnie niszczy siebie. Czy niszcząc siebie zniszczy do końca Jackie?
Wiedziałam, że Jackie weźmie psa. I wiedziałam, że takie schorowanego. Wielki plus dla niej. Biorąc pod uwagę ile ma grzechów zasługuje na pamiętanie jej wielu ludzkich odruchów i tego jaka potrafi być dla pacjentów :)
Roman - miałam do niej mieszane uczucia, ale kibicuje jej. Jej szczera reakcja na zdrapkę od Glorii - kupiła mnie tym. O ile mniejsze przyzwolenie mają kobiety na zachowania typu Coop? :)