PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485787}

Siostra Jackie

Nurse Jackie
2009 - 2015
7,2 8,2 tys. ocen
7,2 10 1 8200
7,0 4 krytyków
Siostra Jackie
powrót do forum serialu Siostra Jackie

6x06

ocenił(a) serial na 10

Hmm wiem, że ten serial niekoniecznie musi być uznawany przez rzeszę fanów za wybitny, ale dla mnie taki jest. Oddziałuje na bardzo ciekawe i ukryte emocje, do których nie jesteśmy się w stanie przyznać, na mechanizm zaprzeczania i iluzji.

Jackie jest genialną postacią :) Ma wiele wad i typowo ludzkich słabości, ale jednocześnie jest silna i inteligentna. Ciekawy mix.

Kazała się Frankowi wprowadzić, bo nie może poradzić sobie z emocjami związanymi z "ciążą Kevina". Chyba ma deficyty miłości, ona chciała sobie coś udowodnić. W życiu nie słyszałam, aby ktoś tak beznamiętnie mówił, że kogoś kocha. On jej po prostu łata lukę emocjonalną po Kevinie. Kevina chyba też nie kochała, raczej dobrała go sobie do obrazka.

Jedyną osobą, którą kocha jest Grace. To jest jej szczególna córka, ta, od której wszystko się zaczęło. Próbuje ją kochać, chce ją kochać dobrze, właściwie, walczy dość nieudolnie o więź z nią, chce zmazać to wydarzenie, gdy ona była mała, ale nie może. Z jednej strony chciała ją kochać przez całe życie, ale z drugiej coś jej nie pozwalało. Teraz Jackie miota się w swoim rodzicielstwie. Fiona to inny przypadek. To jest córka, gdy było już po ptakach, że tak się wyrażę. Jej rodzicielstwo w stosunku do niej nie jest nacechowane pewnym mrokiem i ukrytym smutkiem. Bo Grace czuła, że jej osoba do matki jest inna, czuła, że pod płaszczykiem matczynych gestów jest jakiś chłód. Myślę, że Grace teraz się stacza, bo chce aby matka widząc ją w niebezpieczeństwie pokochała ją naprawdę, chce poczuć te miłość bez tego "pasażera na gapę".

Ta lasencja nie zablokowała tej karty?

Sponsorka Jackie całkowicie mnie kupiła. Podoba mi się kontrast pomiędzy nią a Jackie, która tak naprawdę nigdy nie chciała wyjść z nałogu i wszystko robiła na skróty.

ocenił(a) serial na 8
jocisko


Fascynuję się psychologią, a ostatnio także tematyką uzależnień, więc ten serial podwójnie mnie kręci. Zwłaszcza, że nie ma cukierkowego świata, w którym wszystko kończy się dobrze. Są ludzie z krwi i kości,. Jackie - postać pełna skrajności. Świetna pielęgniarka, empatyczna w stosunku do pacjentów, w gruncie rzeczy dobra i przyzwoita kobieta, która stara się "być w porządku". A jednak przez swoje działania niszczy samą siebie i najbliższych - często nawet tego nie widząc.
Wiem, że Jackie wspominała o tym, że trudno jej było gdy została matką i wtedy zaczęły się jej problemy emocjonalne, ale mówisz o jakimś konkretnym wydarzeniu/sytuacji? Bo nie wiem czy coś pominęłam?
Frank to zdecydowanie "wypełniacz pustki", jej gwarant tego, że tak wspaniale sobie radzi. Przykre to, bo widać jak bardzo on się stara i z jego strony widać to uczucie.
Dr Roman nie grzeszy szczegóną bystrością w moim mniemaniu. Dopiero po kilku dniach zorientowała się, że coś nie gra, więc chyba się nie przepracowywała. Zresztą to chyba działa na troche innej zasadzie wg ich zasad - coś jakby ktoś podwędził lekarzowi pieczątkę albo plik recept - to unikalna rzecz i nie można jej "zablokować" jak karty płatniczej. Ale nie znam dokładnie procedur więc się nie wypowiadam.

Sponsorka - popieram!! Genialna postać, uwielbiam jej cięte riposty i poczucie humoru.

ocenił(a) serial na 10
kilo_alfa

Jackie urodziła Grace i nie radziła sobie z emocjami (depresja poporodowa najprawdopodobniej). Grace płakała ta jej nie mogła uspokoić i wtedy pierwszy raz wzięła leki. Charlie skwitował to jako "Fu.cku you, Grace". Myślę, że Grace zawsze odczuwała, że jest "dzieckiem nałogu". Zresztą zobacz jakie są relacje Jackie z Fioną, a jakie z Grace. Młodsza córka to już nie jest TO dziecko.

Ona jest wspaniały człowiekiem. O wspaniałych zasadach. Kiedy ktoś jest chamem - dowalić mu tak, że pójdzie w pięty. Dzieci, słabszych, starszych, bezbronnych - nie krzywdzić, pomagać. A gdy ktoś jednak zadaje im cierpienie - oj marny jego los. Potrafiła parę razy zachować się wręcz heroicznie, kosztem siebie. Np przy tym sportowcu, kiedy zażądała tomograf do szpitala zamiast sobie ulżyć w kredycie. Roman też wybroniła, chociaż mogła siedzieć cicho i wyszłoby na dobre wszystkim, gdyby straciła pracę. Ale nie - ona była niewinna i Jackie postąpiła słusznie.

Poza tym wszystkim jest nałogowcem, potrzebuje pomocy. Chyba dopiero jej sponsorka będzie wiedziała z czym to się je. I może Eddie. Frank prosty człowiek, czy dobry to nie wiem, ale nie poradzi sobie z tym. Będzie brał to do siebie. Nie rozumie, że Jackie nie oszukuje, nie kłamie - ona jest nałogowcem, nic personalnie nie ma tu na znaczenia :)

ocenił(a) serial na 8
jocisko


Drugi akapit - genialnie sformułowałaś moje zdanie o Jackie, które ja niezgrabnie nazwałam byciem przyzwoitym :)

Mam wrażenie, że między sponsorką (błagam przypomnij mi jej imię, bo aż mi wstyd, taka nietuzinkowa postać) a Edddiem nawiąże sie romans, który wcale nie podoba się Jackie... A wtedy zacznie się zabawa....
Frank - pytanie czy naprawdę kocha Jackie czy szuka stabilizacji życiowej podobnie jak ona. Fakt, że też uważam, że nie przetrzyma.
Spójrzmy na Kevina - tyle lat byli małżeństwem i szczerze ją kochał, ale nie był w stanie dłużej z nią by znając jej drugą, "mroczną stronę". Frankowi wydaje się teraz, że wspierając Jackie jest porządnym partnerem, ale niedługo zacznie wyładowywać na niej swoją frustrację i bezsilność. Wystarczy przypomnieć sobie jego zszokowanie, kiedy Jackie powiedziała mu, że nie może obiecać, że już nigdy nie zdarzy jej się "nawrót". Co niestety jest smutną prawdą dotyczącą wszystkich nałogowców...

ocenił(a) serial na 10
kilo_alfa

Bo oni wszyscy podchodzą personalnie do tego. Kevin, że skrzywdziła JEGO, JEGO oszukała. Frank identycznie. Tymczasem tu nie chodzi o nikogo, nałóg nie zadaje bólu konkretnej osobie, nie wybiera, on po prostu krzywdzi tego, który się nawinie.

Sponsorka Jackie ma bardzo trudne imię Antoneitee? Czytałoby się to "antonete". Coś takiego... Dokładnie to Antoinette... No prawie trafiłam xD

ocenił(a) serial na 8
jocisko


No to nic dziwnego, że nie pamiętam jej imienia ;D Dla mnie dalej zostanie "sponsorką" xD

Myślę, że Kevina uderzyły bardziej wieloletnie kłamstwa Jackie i romans z Eddiem. Zresztą on wiedział o jej uzależnieniu i w pewnym okresie razem próbowali z tym walczyć, ale nie wyszło... Potem się posypało... Właściwie mu się nie dziwie, że odszedł, choć fakt, nie rozumie jej uzależnienia, ale Jackie też mogłaby spróbować bardziej zawalczyć o rodzinę, Ona przyjęła to ot tak, no trudno, nie wyszło.
Frank odbiera to personalnie, bo po rozwodzie podświadomie szuka kobiety idealnej, a taki balast może być dla niego nie do udźwignięcia i to będzie dopiero test na jego miłość do Jackie...

ocenił(a) serial na 10
kilo_alfa

Moim zdaniem on nie szuka kobiety idealnej, tylko takiej o podobnych uszkodzeniach, będą lizać nawzajem swoje rany. Jackie pięknie się nawinęła pod nogi, ona też tuż po rozwodzie, znalazł się wypełniacz i mosz... Dwie śliwki w kompot :) Kevin teraz też robi reset w swoich człowieczych zadaniach, nowy mąż, nowy ojciec, nowy bar nawet xD

Jackie choć tego nie wie ma przed oczami tylko nałóg. Takie jakby te okulary w paseczki, Niby jak wyostrzy wzrok to widzi rodzinę, itd, ale na pierwszym planie zawsze wtryni się nałóg. Myślę, że Kevin odpuścił tak samo jak Jackie, może jakieś nawet współuzależnienie mu się załączyło, choć nieświadome... To na niego spadło jak grom z jasnego nieba i nie był człowiekiem o takiej inteligencji emocjonalnej, która pozwoliłaby mu podejść do tego inaczej. Nie obwiniam Kevina, ale mimo wszystko myślę, że mógł coś zrobić inaczej, więcej. Zabrakło mu spokoju, on bardzo nerwowy był, typ choleryka. Ale to już pieśń przeszłości jak na moje.