Miłe, że Jackie została z Zoey. Ona jest naprawdę dobrym człowiekiem i to nie jest element jej przykrywki dla świata.
"Wake the fu.ck up" - czy jakoś tak.. No ze słuchu nie idzie mi tak dobrze. Dobre to było ze strony ten sponsorki.
Potem Jackie zdaje się powiedziała, że zrobiła odwyk na własną rękę. "by my own" i to jest klucz do Jackie. Ona wszystko zrobiła "by my own", chyba nawet nie przeszła przez Pierwszy Krok. Chyba na pewno...
Dr Roman - no doceniam te postać. Taka pokraczna, nie rzucająca ciętymi ripostami, plącząca się w słowach, nie wiedząca co powiedzieć i to cenię. Jest takim nieoszlifowanym kamyszkiem w dobie wszystkich wycyckanych, bezwadliwych postaci :)
Nie wiem kiedy ostatnio widzieliśmy Jackie na takim haju. Frank zareagował poprawnie, puścił focha i poczuł oszukany. Reakcja normalnego, przeciętnego człowieka, który nie wie z czym je się uzależnienie. I moją pierwszą myślą było, że nie przetrzyma. On chciał po rozwodzie pięknego obrazka, a tu zbyt duża rysa na tym. Psychicznie nie da rady.