Hmmm...nawet nie wiem jak mam ocenić ten serial. Oglądam go głównie dla paru postaci: O'Hara, Cooper, Zoey, czy Akalitus - no po prostu bomba! Uwielbiam ich. Natomiast sama głowna bohaterka...nie wzbudza we mnie żadnych pozytywnych emocji. Wręcz jej nie lubię, irytuje mnie, mam ochotę jej 'walnąć'. Właśnie skończyłam oglądać 3 sezon...no i oczywiście rozśmieszyło mnie to, że Jackie kazała się wyprowadzić swojemu mężowi, bo ten miał romans. Cóż za hipokryzja! Jej wolno się było 'bawić' na boku z Eddiem, ćpać i w ogóle...a innym już tego nie wolno. Czekam na 4 sezon, choć serial mnie nie wciągnął jakoś specjalnie.