dokłaadnie...jestem w szoku... nie dość, że mama Liv okazuje sie być jeszcze wiekszym złem niz jej ojciec to smierc Douglada to szooook ! :D brakowało mi Scandalu bardzo ;d zarabisty odcinek;d tylko zaluje ze Huck nie zabil Quinn wybitnie mnie irytuje od 1 sezonu ;/
Ja Nie Mogę!
Jeden Wielki Szok, jeszcze nie mogę się otrząsnąć, tyle się wydarzyło, Liv spotkała "zmarłą" od 20 lat matkę, która okazuje się być terrorystką(!?!?) Huck torturuję Quinn, Sally zabija męża(może ktoś ją probował wrobić?) Cyrus jednak został zdradzony przez męża i nie wiadomo kto zrobił zdjęcia, Harison ma jakieś dziwne znajomości... Olivia mówi po Chińsku i ma znajomości w Hong Kongu, prezydent pomaga wyjechać z kraju terrorystce, Quinn spóbuje zabić Eliota który jednak nie jest taki zły...
MASAKRA!
Najlepszy serial, najlepszy...
Ciekawe co takiego zrobiła matka Olivii, że ojciec próbował ją przed tym chronić tyle lat. Nawet jeśli to terroryzm, to chyba tego nie wyjaśnia do końca. Ciekawe, czy dzięki temu pogodzi się z ojcem i razem będą szukać matki. To by dopiero było.
Na torturach Quinn przewijałem, bo strasznie nie lubię oglądać takich tortur na zębach, bo potem strach iść do dentysty :D
Ciekawie wygląda też w wątku Harrisona. Adnan Salif wrócił do USA i będzie chciał za coś go zabić. Ciekawe czy powiedzą coś więcej o przeszłości Harrisona i czy dojdzie do ich konfrontacji...
"... Eliota który jednak nie jest taki zły.." - Ty poważnie piszesz? torturowanie, zabijanie i w ogóle cala ta organizacja to według Ciebie nie jest zły?
jak myślecie czemu Sally zadzwoniła do Cyrusa? Wg mnie powinna do Olivii, teraz Cyrus może to wykorzystać przeciwko niej o ile ona to zrobiła :D o rany chcę następny odcinek <3
Teraz mi przyszło do głowy że może jej mąż popełnił samobójstwo!!
Wiem że to wydaję się dziwne ale w tym show to bardzo możliwe!
haha tak to wyglądało jakby go walnęła lampą xD w sumie może to ktoś inny a Sally go tak zastała? No bo kurcze chyba by go nie zamordowała? A przynajmniej by nie dzwoniła do Cyrusa bo to politeczne samobójstwo ;d
haha tak to wyglądało jakby go walnęła lampą xD w sumie może to ktoś inny a Sally go tak zastała? No bo kurcze chyba by go nie zamordowała? A przynajmniej by nie dzwoniła do Cyrusa bo to politeczne samobójstwo ;d
haha tak to wyglądało jakby go walnęła lampą xD w sumie może to ktoś inny a Sally go tak zastała? No bo kurcze chyba by go nie zamordowała? A przynajmniej by nie dzwoniła do Cyrusa bo to politeczne samobójstwo ;d
Co do śmierci Douglasa. Wyglądało jakby Sally go zabiła, zresztą powiedziała Cyrusowi, że popełniła grzech, więc o samobójstwie raczej nie może być mowy. Mnie zastanawia fakt jak jej się to udało. Przecież to drobna kobieta i nie dałaby mu rady, chyba że z zaskoczenia, chociaż to też trochę naciągane.
Myślę, że zadzwoniła do Cyrusa, bo po prost nie miała innego wyjścia i może mu ufa. Wie, że jej nie wyda, bo naraziło by to Fitza. Chociaż pewnie dzięki temu wymusi na niej rezygnacje z wyborów.
Może chciał ją uspokoić... Albo ona sie broniła ;d Podczas przypływu adrenaliny wszystko można zrobić ;d
kurcze myślę, że nikt w Białym Domu sobie nie ufa, a co dopiero oni ;d ale się okażę, może skoro zabiła go przez zdradę męża to Cyrus zrozumie, bo też został zdradzony... Bardziej bym szła w tę stronę niż w zaufanie ;)