A ja myślę że rąsie sprezentował Scofield pod nową tożsamością.
Szkoda że to ma być miniserial. Żadne kuźwa 9 odcinkowe wydarzenie.

no wiadomo, że Scofield (tzn. jego nowa tożsamość) tylko kurcze po co on to zrobił i dlaczego się ukrył na tyle lat... i skąd się znalazł w Jemenie... naprawdę mam po tym odcinku tyle pyytań

"Był walnięty prądem i stracił pamięć, ale to naprawiło mu mózg pod innym względem i już nie choruje na tą śmiertelną chorobę.
Pomaga odrodzonej Firmie, gdzie jest jedną z ważniejszych postaci, gdy natrafił przypadkiem na swoją rodzinę, zaczęło mu się przypominać..."

To cytat z tego forum z 2015 roku , może to być strzał w dziesiątkę :)

co do utraty pamięci... rano oglądałem bez napisów i najpierw pomyślałem, że też mógł stracić pamięć (bo pamiętam jak firma go operowała w 4 sezonie to Sara wspominała, że jak coś pójdzie nie tak to może właśnie stracić pamięć, a skoro mu choroba wróciła to mógł mieć operację)... ale
oglądałem drugi raz godzinę temu z napisami... i zobaczyłem coś, czego nie dostrzegłem rano..
ostatnia scena, po tym jak Michael mówi, że rzekomo nie wie kim jest Lincoln i odchodzi... spójrz na wyraz jego twarzy gdy wraca do celi i Lincoln go woła...
cholera i czekać tydzień żeby się dowiedzieć co dalej..

cliffhangery to wisienki na torcie w prisonie od zawsze :) mam nadzieję , że zrobią z tego porządną serię a nie tylko 9 odc

dokładnie, ten wyraz twarzy mówi wiele. poza tym bardzo wymownie pokazał im nowe tatuaże (oczy = "obserwują nas") ;)

a to ktos sobie gdybal czy jakies przecieki scenariusza byly ? :)

gdybał , gdy ogłoszono powrót serii w 2015 roku

To ja to napisałem. :)
Trochę pasuje. Tylko nie ma jeszcze jednoznaczności czy teraz on nie pamięta czy udaje że ich nie zna.
To mrugnięcie gdy odchodził mogło oznaczać że nie pamięta ich, ale zaczął coś kojarzyć, a mógł być to moment gdy dobrze ich pamięta, trochę na chwilę złamał swoją przybraną rolę.

I też dosyć trafiłem, że jest jakąś super ważną postacią.

Tylko jest problem, że ogłaszano, że ten dodatkowy epizod z Sarą w więzieniu jest nie kanoniczny.
Z drugiej strony, pokazali we wprowadzeniu tą skrzynkę rozdzielczą do prądu, chyba to ta sama.
Więc jakby jednak się liczył.

Byłoby miło, jakby trafił wtedy. :)

Pokazane było, ze nie stracił pamieci, bo bylo mu przykro, ze musi odejsc, ze musi udawac, wystarczy doklądnie oglądac, pytanie why

Ale miniserial i event to jest to samo.

btw. w USA jest to reklamowane jako "9-episode event".

a czy ktoś zauważył nieścisłości w datach na nagrobku Michaela?
jestem świeżo po 4 sezonie i dobrze pamiętam, że na nagrobku na koniec tegoż sezonu dzień i miesiąc są takie same ale rok śmierci to 2005. co by oznaczało, że Michael w chwili śmierci miał 31, to by się zgadzało z tym jak miał mieć tą operację na mózg i mówiono, że może umrzeć oraz że ich matka też miała 31 lat jak rzekomo zmarła..
no a w 5 sezonie jest ten nagrobek ukazany kilkakrotnie.. lecz rok śmierci to już 2010..
rozumiem różnica 1-2 lat, ale kurcze 5 lat?!

jak dla mnie dobre, jest zachowana tajemnica serialu
czekam na odc 2

tajemnica czy błąd? bo jak mówiłem... zbyt duża ta rozbieżność

Akcja 5 sezonu dzieje się 7 lat po rzekomej śmierci Michaela. Mamy 2017 rok, 2010 minus 2017 to 7 lat więc myślę że chodzi tutaj po prostu o to aby się zgadzało. Kto by tam pamiętał po tylu latach jaka była wtedy data na nagrobku.

no twórcy mysle ze powinni o takich sprawach pamiętać. to nie jest przecież byle jaka błahostka.

Powinni. Ogólnie ten serial jest pełen absurdów, więc nie ma się co dziwić, że nie zawracali sobie tym głowy.

Moim zdaniem twórcy chcieli przenieść serial do 2017, i tyle.

Tylko dlaczego się uczepili, by kontynuacja musiała dziać się te 7 lat później? Gdyby trzymali się tego, co było w 4 sezonie (czyli daty na grobie Michaela), różnica powinna wynosić 12 lat. Mały Mike miałby obecnie te około 12 lat, co do głównych aktorów to też się postarzeli choć nadal dobrze wyglądają. Wystarczy porównać ich zdjęcia z np. 2007 (kiedy serial już był kręcony) i obecne.

Wrażenia? Pozytywne. Mam nadzieję, że ten sezon nie będzie rozczarowaniem tak jak czwarty.

Zrobił na mnie wielkie wrażenie i cała ta jego śmierć i ten Kaniel Outis,nie mogę się doczekać na następny odcinek :D

jak będzie tak dalej jak w 1 odc. to będzie bdb

Mnie zastanawia jak tam się znalazł, kto w tym siedzi, czy to FIRMA pod nowymi rządami, a przecież miała przestać istnieć po porażce staruszka. Czy to ona wyprała mózg Scofieldowi, czy Kellerman zrobił zdjęcie i wysłał do T-Baga i czy on właśnie stoi za jego uwolnieniem, aby pomóc Michaelowi, czy może ktoś inny kto nie chce aby wykonał swoje zadanie w więzieniu, które mogłoby polegać właśnie na uwolnieniu byłego agenta FIRMY.

a może on po prostu nie pamięta swojego poprzedniego życia, zabrałeś to pod uwagę. może być również pod głęboką przykrywką, tego teź nie można wykluczyć. Po takim czymś zazwyczaj natychmiast agent zostaje spalony.

Zauważyliście przy tym jak sprawdzali na komputerze czy jest gość o imieniu Michael Scofield wyskoczył jakiś inny gościu, który w DOB(data urodzenia) miał 10.08.1974.. to jest data urodzenia Michaela.... więc może zamienili się tożsamością czy coś w tym stylu? Hm...

Michael na 100% wie kim jest. Świadczy o tym ten moment jak już odchodził od Linca. Jestem również pewna, że te tatuaże na dłoniach coś znaczą. Specjalnie oparł się o kraty tak, aby było je widać. Może to był jakiś znak dla brata?

dokladnie :) zgadzam sie :)

oczy = "obserwują nas"

Była mowa w odcinku, że ktoś 'wymazuje' Michaela z historii (czy podmienia go inną osobą, stąd inna osoba pod tym samym imieniem i nazwiskiem).

Podobało mi się ale nie przeczę: sentyment do serii zrobił swoje ;) Początek serialu to, tak jak i na torrentach widnieje, początek po latach sezonu 5 więc dziwi mnie, że na FW powstała osobna podstrona. Mimo to: zagrali na sentymencie jak diabli :)))
Intro: fajnie znów usłyszeć czołówkę Djawadiego, nieco podrasowaną ale dalej to samo + sceneria pod nowy sezon.
Widzieć znów T-Baga w akcji = bezcenne. Szkoda może jedynie tego, że mam wrażenie, że musiał być na siłę w serialu więc anonimowy darczyńca sprawił, że wygląda jeszcze lepiej :p No i "fate is a mysterious bitch" xD
C-Note, wojsko, język.. cholera, to prawie inny człowiek :D Gdyby nie tekst w Jemenie z "It's US penitentiary system for ya" (czy jakoś tak) to bym nie powiedział, że to C-Note xd
Sucre dalej ten sam, lol :D
Lincoln oczywiście musiał popaść w jakieś tarapaty - wiadomym, że z tego powodu będą jeszcze problemy..
I Mike.. gdyby nie początek sezonu to ciekawie by zrobili z tym zagraniem, że nie poznaje - można byłoby przypuszczać jakieś wypranie mózgu a tak wiadomym jest, że musiał 'zginąć' aby coś złego nie przytrafiło się Sarze i Lincolnowi.
I wiadomy motyw w PB: oczywiście są ci źli i chcą ich zabić lub coś. Liczę na nawiązanie do generała.
Oczywiście pilot nie urywa głowy ale myślę, że dla fanów serialu sprzed lat był naprawdę dobry. Umarła Panama, niech teraz żyje Jemen xD

Jestem zdziwiona tak pozytywnym odbiorem tego odcinka. Szczerze mówiąc, sądziłam, że twórcy, scenarzyści naprawdę dobrze się przygotują do powrotu. Liczyłam na przypomnienie raczej klimatu pierwszego genialnego sezonu, a dostałam coś w rodzaju trzeciego. Jedyne, co mi się podobało, to końcowa scena i to przymknięcie powiek przez Michaela. Takie wieloznaczne. Właściwie wszystko inne do kosza. Pomysł z nową ręką T-Baga - żenujący. Nagle znajduje się taka super-hiper technologia, bo im było potrzebne do scenariusza. Innych przegięć nie będę przywoływać, bo przedmówcy już to zrobili. Ach, jeszcze wspomnę tylko o kiczowatej scenie, w której Sara opowiada synowi o Michaelu "Burzy" Scofieldzie ;) I z nieziemską intuicją przewiduje, że jeśli Michael wróci, to już nie będzie taki sam.
Oglądać dalej będę: z nadzieją, że się co nieco poprawi. No i nie daruję sobie, żeby nie poznać zakończenia tej historii :)

Ogólnie racja z tymi dziwnymi rzeczami.
Ale to z tym że nie będzie taki sam to nie tyle przeczuwa, co jest raczej oczywiste że coś się musiało wyjątkowego dziać że ktoś się ukrywa przez 7 lat przed rodziną. Albo nie pamięta, albo postanowił iść na jakąś super misję porzucając rodzinę, gdzie do tej pory rodzina była dla niego najważniejsza.
A sytuacja dawała szanse myśleć, że jednak żyje.

No wiem o tym, ale uważam, że można to było nakręcić i pokazać inaczej. Liczyłam na nowe otwarcie, wyciągnięcie wniosków i eliminację błędów z ostatnich sezonów, a dostałam po prostu piąty sezon, ze starymi błędami i jeszcze kilkoma nowymi na dokładkę. Wolałabym, żeby było mniej pościgów i mordobicia, więcej Michaela i jego cudownego mózgu. Burrows, Sucre, C-Note, Sara, T-Bag nie powinni zajmować całego czasu antenowego kosztem Scofielda. Może to tylko "efekt pilota", zawiązanie akcji i w następnym odcinku scenariusz się poprawi. Mam taką nadzieję.

Ja też mam taką nadzieję.

"Liczyłam na przypomnienie raczej klimatu pierwszego genialnego sezonu, a dostałam coś w rodzaju trzeciego."
S3 był jednym z tych lepszych sezonów :)))

nie lubiłem 3 sezonu bo wtedy Sarę niby zabili, ale pamiętam jak jeszcze taki młody łepek mówiłem do brata że ona musi żyć xd

Nie lubisz dlatego, bo zabili Sarę - popatrz z szerszej perspektywy: nikt się tego nie spodziewał, dlatego to takie dobre :P Gra o tron może się chować :D

Troche takie Sci-Fi ten 1 odcinek. Robo-ręka T-Baga jak z jakiegoś komiksu, koleś podjeżdża obok auta Lincolna i przejmuje kontrole ;D Ale ogólnie to spoko, nie ma tragedii.

Takie przejmowanie samochodów (tych nowszych) jest możliwe i się zdarza. A oni tutaj zawsze mieli dostęp do rzeczy niedostępnych dla zwykłych śmiertelników.
Takie ręce też istnieją w eksperymentach.
Jest tylko ciekawe dlaczego akurat T-bag miałby ją dostać od Scofielda. Wątpię żeby uzasadnili to jakoś lepiej niż tym że to fajnie stworzona postać i miło ją znowu oglądać.

jak to było z Scofieldem zobaczymy w nastepnych odcinkach, czy tylko udawał że nie zna Lincolna, czy rzeczywiście mógł stracić pamięć.

Ciekawe co z Sophią i LJ'em.
I ciekawe o co chodziło z tym martwym ciałem Scofielda na początku odcinka. Może to był tylko taki zabieg.

Może po swojej "śmierci" został poddany jakiemuś działaniu, które spowodowało paraliż i spowolnienie funkcji życiowych, tak że nawet Sara jako lekarka nie wyczuła pulsu i dlatego mieli myśleć, że nie żyje?

Z tego co widzę to w obsadzie nie ma LJ'a, ciekawe. Sophii też.

Ludzie, obejrzyjcie zwiastun a zobaczycie że michael nie stracił pamięci, obserwował Sare z pośród drzew gdy ta nosiła jego dziecko na rękach co oznacza że był na wolności ale z jakiegoś powodu musiał ich porzucić, prawdopodobnie dla ich bezpieczeństwa, w zwiastunie jest też scena w której linc i michael się przytulają także nie ma mowy o utracie pamięci.

I to właśnie pokazuje jak beznadziejnie skonstruowany jest ten zwiastun. Mogli się obejść bez tych scen, gdzie bracia się przytulają itd. Przez to fani mają zmniejszone pole do snucia domysłów.

To akurat racja ;]

Dokładnie tak - po co w zwiastunie pokazywać coś takiego? Konkretny brak profesjonalizmu.

To na cholerę oglądasz zwiastuny? Ja mam je w dupie totalnie. I nie mam powodów do marudzenia ;)

Pewnie dlatego, że ciekawość jest zbyt silna...

Ale przeczytaj uważnie - odniosłam się do tego krótkiego ujęcia, gdy widzimy Michaela wyglądającego jak martwy i leżącego w tym garniturze w którym został rzekomo pochowany.
Ani przez chwilę nie uważałam, że stracił pamięć ;) to zresztą widać po rozmowie z Lincolnem.

Wiem wiem po prostu dałem odpowiedzieć do ostatniego postu a był to twój. Spieszyłem się troszkę ☺