Pierwsza, z zakresu wewnętrznej logiki: pod koniec czwartego sezonu grób Michaela znajduje się w Panamie. W sezonie piątym jest już w Chicago, z inną datą śmierci. Jak rozumiem, ukrywali się tam przed amerykańskimi służbami. Skąd decyzja o powrocie do Stanów i ew. ekshumacji i transporcie trumny? (ok, oglądałem czwarty sezon dawno temu i możliwe, że coś mi wyleciało z głowy)
Druga, z zakresu kontaktu ze światem rzeczywistym: Do Jemenu nie można dziś ot, tak przylecieć liniami turystycznymi. Na pewno nie kupując bilet totalnie last minute, zastanawiając się czy wejdą tam dwie czy trzy osoby na moment przed odlotem, kupując bilet "u konduktora" :D A już na pewno przy obecnej atmosferze amerykańskie służby nie wpuściłyby tam "na spontanie" osoby, której wygląd zdradza wyznanie muzułmańskie. Gdyby już załatwili transport, wylądowaliby na terytorium Arabii Saudyjskiej, i dopiero potem mogliby przedostać się do Jemenu. Niby więcej ceregieli z punktu widzenia fabuły, ale i obecność Scofielda w pierwszym odcinku nie była niezbędna, a taka podróż przez pustynię mogłaby stanowić materiał na dosyć ciekawe zwroty fabuły.
co do tego grobu to nic Ci nie umknęło, bo jestem świeżo co po 4 sezonie i też nie rozumiem tych błędów z grobem..
może zostanie to wyjaśnione w kolejnych odcinkach.
Co do Jemenu, nie wiem skąd masz takie informacje. Można (w zależności od kraju) dostać się posiadając wizę i paszport. Poza tym nawet jeżeli są takie trudności to C-NOTE miał kontakty...
Ja oglądałem 4 sezon i final break dawno temu, ale minęły 4 lata przy scenie końcowej i nigdzie nie było powiedziane gdzie ten grób jest umiejscowiony, czyż nie>?
Tak intuicyjnie średnio mi pasowało, że bez większego przygotowania wsiedli do samolotu lecącego do państwa znajdującego się w stanie wojny domowej. Nawet jeśli mieli jakiś czarter. Sprawdziłem, i lotnisko w stolicy jest zniszczone, nie odbywają się tam loty cywilne (oczywiście zakładając, że akcja toczy się w tym roku, a nie np. na początku wojny domowej - wtedy lądowanie tam mogłoby być jeszcze możliwe).
Ostatnia scena czwartego sezonu (nie licząc Final Break) miała miejsce w Panamie. Dialog ze sprzedawcą kwiatów odbył się po hiszpańsku (w linkowanej scenie mamy francuski dubbing, więc jest to słabo rozpoznawalne, ale używa tam hiszpańskojęzycznych sformułowań) https://www.youtube.com/watch?v=E914ZsTRdMo
Nie mam wiedzy wystarczającej do oceny przynależności funkcjonariuszy przewijających się na początku sceny do konkretnych służb, ale nie wyglądają na służby amerykańskie.
ale nawet jest różnica co do otoczenia tego grobu...
no popatrz tu w tej scenie z 4 sezonu za grobem od razu widzimy wodę, a w 5 sezonie gdy Lincoln jest przy grobie jest to typowy cmentarz, ja tam żadnej wody nie widziałem
miejmy nadzieje, że nie zapomnieli i może zostanie to jeszcze wyjaśnione..
bo takie błędy nie mogą się w takim serialu zdarzać.. jak to i data śmierci Michaela.
to by nie było fajne ze strony twórców serialu..... ale może się okazać, że będzie tak, jak napisałeś
oglądam właśnie 2 sezon Prison Break.
wyłapałem kolejny głupi błąd
w 4 sezonie na nagrobku Michaela data śmierci to bodajże 11.04.2005 rok.
w 2x18 Sara poszła na cmentarz do swojego ojca, który wiadomo zginął w 2 sezonie.
data jego śmierci to 01.06.2005 (jak ktoś chce sprawdzić to 12 minuta 23 sekundy).
trochę to zabawne.
coraz więcej tych błędów.
W ameryce najpierw podaje się miesiąc a potem dzień. Michael zmarł 4 listopada, a ojciec Sary 1 czerwca. Po prostu scenarzyści chcąc zachować odstęp 7 lat od wydarzeń z pierwszych sezonów, przenieśli je do 2010 roku.