Mnie najbardziej uderzała nieśmiertelność bohaterów. Dostałeś noże prawie w serce, nic nie szkodzi, następnego dnia wychodzisz bo, muszę lecieć. Jesteś postrzelony? Nie było tematu. Trzeci był trochę nudny, a czwarty dosyć absurdalny.
Ułaskawienie Bellica też rozjebało. Jesteś skazany na 20 lat za morderstwo, chyba że przyjdzie jakiś fedź i powie że możesz wyjść.
Pierwszy sezon był udany. Drugi przekombinowany. Trzeci przeciętny. A czarty bardzo słaby z masą bzdur.
Polecam najlepszy serial o więzieniu Oz 1997-2003 imdb 8,8 (56 odc) robiony przez HBO dopracowany z lepszym aktorstwem, i wyrazistymi postaciami. A co najważniejsze scenariusz nie kuleje.
HBO raczej robi najlepsze seriale Oz, Sopranos, Sześć stóp pod ziemią, Deadwood, Rzym, Gra o tron, Detektyw.
Carnivale i Zakazane imperium troszkę gorsze,
Najlepszy ich serial to The Wire. Dla wielu to lepszy serial od Breaking Bad.
Wolę surowość, realizm i dopracowanie niż serial dla nastolatków z szybkim tempem,
śmiesznymi zwrotami akcji i niedorzecznościami.
Oz trzeba pamiętać był pierwszym tak udanym serialem HBO.
Dopiero bardzo doceniane Sopranos 1999-2007 i Sześć stóp pod ziemią 2001-2005 oraz
genialny The Wire 2002-2008 wyrobiły im markę nr1.
Sześć stóp oglądałem ale nie do końca, bo w sumie każdy odcinek w 2-3 sezonie był taki sam. Nie zmienia to faktu, że dobrze był zrobiony. Oz było zdecydowanie bardziej rozbudowane, na płaszczyźnie psychologii i różnych takich. Scena z buntem w więzieniu, piękny chłopek zakochany w lekarce, którą również próbowali ubogacić, ale ją ocalił; no można powiedzieć że, zerżnięte :)
Co do buntu w PB, to było to mega dziwne, bo wcześniejsze "zamieszki" gdzie kilku gości zaczęło się tłuc, wleciał jakiś SWAT z gazem, a potem nic nie mogli zrobić. Duży zonk.