Gdyby ten serial zakończył się na drugim sezonie to ocena była by na 8+/10 a tak tylko 7 i to jeszcze naciągane ze względu na postacie takie jak.
(Fernando Sucre od 1, 2 i 3 sezon bardzo ciekawa postać w 4 sezonie się wypalił)
(Bradley "Brad" Bellick od 1 do 4 postać doskonała)
(Paul Kellerman również miło się go oglądało)
(Naczelnik więzienia Henry Pope co prawda postać ważna w 1 sezonie lecz rewelacyjnie zagrana)
(Agent FBI Alex Mahone tak jak Bellick)
(Charles "Świr" Patoshik grany przez Silasa Weir Mitchella gdzieś kiedyś przeczytałem że ten pan gra najczęściej właśnie takie role jak tu i podobno wychodzi mu tu bardzo dobrze jeśli tak to musze obejrzeć więcej filmów z nim bo tu zagrał 10/10 świra)
(David "Tweener" Apolskis no cóż frajer jak frajer ale gra aktorska tu bardzo mi się podobała a już scena jak wykiwał Mahona myślałem że padne)
(John Abruzzi na początku bardzo fajnie się go oglądało po nawróceniu już średnio oczywiście wielki plus za to w jaki sposób go uśmiercili)
(Theodore "T-Bag" Bagwell 1 i 2 sezon świetnie 3 i 4 to już nie T-Bag no może w 4 sezonie jedna czy dwie sceny ciekawe)
Informacje dodatkowe które wpłyneły na ocene:
- Michael Scofield w pierwszym sezonie bardzo fajnie się go ogłądało w drugim też mogłem przeżyć tę postać lecz 3 i 4 to nawet mnie "T-Bag" tak nie denerwował jak on.
- Trzeci sezon dobrze jeszcze da się oglądać lecz czwarty ehh szkoda słów...
- Odc 23 i 24 śmierć Michaela bez sensu... już to pod koniec mogli sobie darować a przynajmniej te dwa odcinki.
Ja jak zaczełam oglądać to pierwsze dwa sezony obejrzałam chyba w tydzień,oglądałam odcinek za odcinkiem bo serial wciągał :) Ale jak zaczełam oglądać trzeci sezon to jakoś mnie strasznie nudził.... obejrzałam chyba 4 odcinki i tak już ponad poł roku,jak mówie sobię,ze trzeba go0 dokończyć :) Ale chyba sobie daruję,tym bardziej,ze uśmiercili głównego bohatera :/
No właśnie sporo tu o tym czytałam... i tak się zastanawiam,czy kończyć oglądać czy dać sobie spokój i zostawić tak jak jest ? Ale tak jak pisałam,mnie 3 już baaardzo nudzi :/
Szkoda, ponieważ dopiero w 4 sezonie pokazane jest, jakiemu przeciwnikowi czoła stawia Michael i pozostali. Skala problemu namalowana przez scenarzystów robi wrażenie.
Paradoksalne jest to, że mnóstwo osób po zakończeniu drugiego sezonu zakończyłoby całą serię - ale piszą to dopiero po premierze ostatniego sezonu (4). Te same osoby nie wybaczyłyby zapewne scenarzystom braku kontynuowania historii zaraz po zakończeniu oglądania drugiego sezonu (zakładając nawet, że Michael odpływa a Linc'iem i Sarą tam gdzie pierwotnie zamierzał).
Dodatkowy The Final Break to majstersztyk w wykonaniu Michael'a - to jak poradził sobie z T-Baggiem było mistrzowskie i powinnaś to zobaczyć.