Fajny aktor i bardzo go lubię go ale zauważcie że jako Michael ma cały czas ten sam wyraz twarzy
Rozruba w fox river Michael niewzruszony
ucieczka z fox river Michael niewzruszony
ścigają go ludzie z "firmy" Michael niewzruszony
Trafia do więzienia w Panamie też go to nie rusza
Nie wiem co mu zrobili kiedy był tym architektem ale sztukę zachowywania zimnej krwi opanował do perfekcji:D
Ja tam lubię takich facetów. Może gdyby był bardziej emocjonalny to ludzie uznaliby Wenta za lepszego aktora, ale wtedy nie podobałby mi się jako facet i bym chyba nie oglądała PB.
A co, może powinien być taki jak Michał Piróg; co chwila wybuchać naprzemian płaczem, złością, a za chwilę histerycznym śmiechem? Jakieś to takie niezbyt męskie jest:/
Nie chcę, żeby Michael się zmieniał.
Też się nad tym zastanawiałam.W pierwszym sezonie spokój Michaela można wytłumaczyc tym,że nie chciał zawalic swojego genialnego planu uwolnienia Lincolna i starał się unikac kłopotów.Ale ja nie nazwałabym Michael niewzruszonym np.ochronił Tweenera przed T-Bagiem ,ryzykując tym że Bagwell może go wsypac.Myślę,że niezwykły altruizm i spokój Scotfielda wynika z tego iż od małego praktycznie musiał liczyc sam na siebie,byc "starszym" bratem Linca,dlatego teraz jako dorosły mężczyzna nadal czuję ogromną odpowiedzialnośc za los bliskich mu ludzi.