Oglądam sobie po raz drugi Prison Breaka, jestem na drugim sezonie, ale dzisiaj oglądając odcinek, w którym
szukają pieniędzy DB Coopera, naszła mnie pewna refleksja o Charlsie, który zginął próbując uciekać z więzienia.
Koleś zawalił sprawę, rozumiem, że nie chciał ujawniać rany nikomu, bo, gdy pokazał to współwięźniom, z którymi
miał uciekać to prawdopodobnie, by go zostawili, bo był na to zbyt słaby. Musiał to też ukrywać, bo gdyby dowiedział
się o tym naczelnik, lub klawisze, to zaraz szukaliby winnego. Westmorland pewnie nie chciałby się przyznać i
mogłoby być z nim to samo co z Michaelem, zamkneliby go w izolatce. Zaś gdyby poszedł z raną do lekarza to
zamkneliby go w ambulatorium, być może wywieźliby go do szpitala, w co wątpię, Michaelowi palce ucięli i nie było
takiej potrzeby.
Zatem myślę, że Stary powinien iść do Tancredi i powiedzieć, że to się stało przez przypadek, ba nawet może, że to
Bellic go tak urządził, bo przecież ten i tak już leżał w rurze. Zostałby w ambulatorium pod obserwacją, wydobrzałby i
więźniowie, by go zabrali przy okazji tak jak Lincolna. Nie wierze jednak, by Westmorland poradził sobie za murami,
szczególnie w pierwszych godzinach/dniach, gdzie jest sporo uciekania pieszo, a wątpie, by ktoś w jego wieku miał
dostatecznie dobrą kondycje. Ale smaku wolności, by zasmakował :)
Fakt , że Wesmorland mógł iść do lekarki , ale nie chciał ryzykować , że przez tą ranę cały plan pójdzie w łeb. Dla Niego liczyło się tylko zobaczenie córki i nie chciał tego zepsuć. Jednak rana okazała się gorsza niż się spodziewał.
Nie spodziewał się, że rana jest śmiertelna. Poza tym gdyby poszedł do ambulatorium Sara musiałaby jego wypadek odnotować i wszczęto by śledztwo jak to się stało. A nawet Bellick nie może znęcać się nad więźniami.
Gdyby powiedział, że to Bellick go tak urządził to by inni strażnicy myśleli co się stało z Bellickiem. I by go przesłuchiwali i by skończył w izolatce.
Wątek z ambulatorium ma ręcę i nogi. Jakby się zgłosił w godzinach wieczornych kiedy inni więźniowie uciekali przez cele Michaela to by jeszcze miał czas, aby gwizdnąć komuś klucze i nie trzeba by było wprowadzać wątku czy Sarah się złamie wobec prośby MIcheala - bo ukarat ten wątek i ogłuszenie Pope'a słuchawką telefonu przez Scofielda to dwie bardzo naciągane wątki.
Mogli Westmorlanda nie uśmiercać, tylko pozostawić go przy życiu, bo w sumie ciekawie by to wyglądało a) gdyby Bellick w odcinkach 13 - 16 drugiego sezonu odsiadując w Fox River ponownie spotkał na dziedzińcu Charlesa lub opcja b) gdyby się okazało w 4 sezonie, że jego rana wymagałaby długotrwałej rekonwalestencji i Michael spotkałby Westmorlenda w szpitalu po swojej operacji w odcinku 15 zamiast ukazywać Westmorlenda jako widmo w snach Michaela.