Jeśli chodzi o charakteryzację moisesa, to wygląda jak połączenie charakteryzacji kratosa "God of war" z netflixowy wiedzminem. Ale mimo tego serial jest bardzo zaskakująco pozytywny pod każdym względem.

tez mnie zawiodl ten sezon, dwa pierwsze byly mega jak dla mnie, z pomyslem, z akcja a ten sztuczny, bez pomyslu, przesadzony szczegolnie akcja na morzu..

A jak dla mnie głupota Giny i wyłażenie na zewnątrz na ostrzał (PO RAZ DRUGI POD RZĄD, BO PRZECIEŻ JAK RAZ ZARYZYKOWAŁAM I SIĘ UDAŁO TO CZEMU NIE ZROBIĆ TEGO DRUGI RAZ?) podczas gdy jest się w ciąży ryzykując życiem dziecka w taki sposób, to był większy idiotyzm od pajacowania Wendy która przynajmniej zrobiła kilka bardzo dobrych decyzji w finale, w tym spalenie żywcem 2 idiotów Darwina i Kiełbachy którzy inteligencją zwłaszcza w tamtym momencie wykazali się mniejszą od Harry'ego i Marva z Kevin (w sumie cała ta scena jak i oni tam ogólnie dali taki vibe) czy przestrzeleniem nóg Romeo a w poprzednich odcinkach też kilka razy przy różnych okazjach postrzelenie kretynów). Decyzje Giny w tym sezonie były za to najbardziej naiwne, głupie i nierozsądne z całej głównej trójki, cud i tak że dziecko przeżyło narodziny (pomińmy już jak absurdalnie to wyglądało). Same ostatnie minuty i chwile za to uważam za idealne dla tego serialu i za świetne domknięcie.