PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10015924}

Skymed

5,3 99
ocen
5,3 10 1 99
Skymed
powrót do forum serialu Skymed

Znów powraca problem: pomysł, a wykonanie. Bo chociaż tematyka ratowników medycznych w tajdze i na rubieżach jest chyba najrzadziej eksploatowana, jeśli chodzi o format seriali medycznych, to tutaj potencjał był ogromny, ale realizacja pozostawia wiele do życzenia.
Pierwszy docinek narobił mi apetytu prawie do ostatniej minuty. Piękne zdjęcia dzikiej i niedostępnej Kanady i życie lokalnych plemion, ciekawe pole do eksploracji. Zdjęcia plenerowe kręcone były w mniej znanych, jeśli chodzi o produkcje tv obszarach Kanady – prowincja Manitoba, tereny Kri, Ojibwa. Chcących zgłębić zagadnienie odsyłam do problematyki rdzennej ludności Kanady, jak jest traktowana przez kolonizatorów, jeśli chodzi o dostęp do podstawowej opieki medycznej, czy pomocy socjalnej, etc. temat rzeka. Czerwona lampka zapaliła mi się na końcu epizodu, kiedy to dwójka głównych bohaterów, gdzie postać kobieca jest dopiero co wprowadzona do grupy pilotów i medyków, ląduje właśnie z jednym z pilotów na tylnym siedzenie pickupa. Daje to wyobrażenie, jak będzie wyglądał serial, niestety. I potem już mamy z górki. Każdy bzyka się z każdym i zdradza każdego, bez ładu i składu, tempo jest wręcz "fast-forword" jeśli chodzi o wątki. Nie ma czasu na zbudowanie jakichś emocjonalnych relacji, ani głębi psychologicznej, co odbiera postaciom autentyczności i trudno je traktować poważnie. Zresztą ciekawym byłoby poznać opinię jakiegoś ratownika, bo jestem w stanie zrozumieć, że w warunkach jakich pracują bohaterowie, trzeba improwizować, ale tutaj absurd goni absurd, a sztuczki rodem z MacGyvera sypią się jak z rękawa. Dodatkowo każda z postaci nie ma nawet 30lat, ale doświadczenie i wiedza niczym ekspert z co najmniej 15tnim stażem. I ok, ja rozumiem, że to ma być serial dramatyczny, że społecznym przesłaniem, ale sypanie formułkami procedur medycznych i łopatologiczne tłumaczenie problemów, to nie ten kierunek. Serial jest przegadany w sposób płytki i drażniący. Czasem im mniej powiedziane, a więcej zagrane i pokazane tym lepiej. Niestety, tu nie ma na to miejsca.
To jest kolejny problem z tym serialem. W dobie, gdzie format telewizyjnych produkcji od jakiegoś czasu zamyka się w od 8 do 10 odcinków, jakość spada drastycznie. Twórcy dostają budżet od dużych platform typu Netflix, Amazon itp. na zamknięcie historii w czasie 10 x 44min. bez żadnej gwarancji, że dostaną zielone światło na kolejną serię, zwłaszcza jeśli chodzi o nowe produkcje od mniej znanych scenarzystów, czy producentów. Tymczasem ludzie odpowiedzialni za realizację i scenariusze w tych nowych produkcjach, to pokolenie późnych 30stolatków i wyżej, wychowane na serialach z lat 80tych, 90tych i wczesnych 2000, gdzie 1 sezon miał od kilkunastu, to ponad 20 odc. i po kilkanaście serii (ER, House, Greys etc...). Nie są oni przygotowani i oswojeni z formatami rodem z „tiktoka”, a próbują być "grejsami" od 1 serii. Tak się zwyczajnie nie da prowadzić narracji i opowiadać historii, zwłaszcza, że wprowadza się główną obsadę, która liczy 8 protagonistów i chce się pokazać koleje losu każdego z nich i jeszcze wplątać to w tło społeczne w 9 odcinkach w wiarygodny sposób. Jak dla mnie, niewykonalne. Lepiej byłoby się skupić na 2 – 3 postaciach, poświęcić czas na napisanie ich, tak aby pokazać jakąś głębię, tutaj ich historie są po prostu wyłożone w 3-4 zdaniach i na tym jest zbudowana cała ich psychologia...
Kolejna bolączka to gra aktorska... większość głównej obsady, to aktorzy bez większego emploi jeśli chodzi o udźwignięcie bycia „leadem” i to niestety widać. Wystarczy przejrzeć ich profile na imbd, pojedyncze epizody w drugorzędnych produkcjach. Mnie osobiście najbardziej irytował aktor grający Bodiego. Jego postać, to duże wyzwanie jeśli chodzi o społeczny aspekt (bohater, który nigdzie nie pasuje i nie może znaleźć swojego miejsca, do którego by przynależał), niestety gra aktorska Nadjiwon'a jest drewniana w mojej osobistej opinii.
Kończąc ten przydługi wywód, tak jak w temacie, kalejdoskop. Twórcy upakowali obfitość tematów, wątków i problemów w bagażu podręcznym, mając materiału na co najmniej 3 walizki do luku. Zdziwię się mocno jak serial dostanie kolejny sezon, a szkoda bo jak na wstępie, bardzo ciekawa i rzadko pokazywana problematyka w produkcjach tv.
Daję 4, a nie 3 ze względu na piękne zdjęcia i fajną ścieżkę dźwiękową artystów głównie kanadyjskich.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones