Sezon 2 jest słaby, bardzo słaby. Hit lists powstało chyba tylko po to, żeby przyciągnąć przeciętnego wyjadacza chleba, słabą muzyką pop. Jednak cieszę się, że 2 sezon powstał, ponieważ dzięki temu, Smash ma jeden z najlepszych końców seriali (według mnie).
Ivy była postacią, która reprezentowała ciężką pracę, a Karen marzenia. Ostatnio odcinek tak jakby podkreślił, że ciężka praca się opłaca. Ivy cały serial miała pod górkę, beznadziejne dzieciństwo, zawsze przegrywała... A Karen była postacią w czepku urodzoną. Cieszę się, że koniec coś zmienił, nie był za słodki (najlepsze nagrody trafiły do tego czemu się najbardziej należało), bo miał też gorzkie momenty (poście do więzienia pewnej osoby).
Cieszę się też, że na końcu Derek pozostał z Ivy, a nie poszedł do Karen, ponieważ to byłoby zbyt oklepane, a to jest coś czego ja nienawidzę. Do tego ta chemia pomiędzy Ivy i Derekiem!