sądzę, że dev i ivy domyslali się, kim jest to drugie już w barze, kiedy tylko przedstawili się.
nie mogę się doczekać, kiedy karen dowie się. swoją drogą trochę żałuję deva. w pierwszych odcinkach był bardzo pozytywną postacią. ostatnio pogubił się. karen zresztą też. znajomość z rebeccą sprawiła, że sodówa uderzyła jej do głowy.
przestaję ponownie lubić michaela swifta. mam nadzieję, że julia tym razem pośle go do diabła