Typowa średniowieczna budowla zawsze na środku polany, ale nie pokazywali co jest za nią, mury chroniły przed gorącem, po lewej stronie od drogi chyba spał, otwór okienny był jakby na strychu, miał też i piwnicę odcinek "Latający czarownik", po prawej stronie fragment muru.
Śmieszyło mnie zawsze gdy Gargamel szukał wioski Smerfów, kombinował, latał balonem, raz znalazł gdy szedł rzeką i usłyszał Pasibrzucha, taki ten las był duży, od wielkiego dębu w prawo itp., bajka cudowna!!!!!
Dobrze, że nie jestem dzieckiem w dzisiejszych czasach, teraz bajki na Mini Mini czy Nickoledeon są wyłącznie dla psychopatów.