Do serialu podszedłem z nastawieniem, że będzie to coś dobrego, jakieś fajne przeżycie. Jak mógłbym uważać inaczej przy takiej średniej ocenie 7,9 w Polsce i 8,4 światowo.

Dlaczego ten serial to dno?
Przede wszystkim dlatego, że to w 99% przegadane koło, które kręci się przez mniej więcej 60 odcinków.
Cały czas każdemu potrzeba coraz więcej pieniędzy, cały czas pieniądze leżą nieużywane (oprócz apartamentów), cały czas musi być ktoś, kto komuś grozi i ktoś kto się tej osoby boi, a potem odwraca to wszystko góry nogami i wygrywa. Wszystko przyprawione tandetnymi postaciami i ich dialogami. Błędy logiczne i paradoksalne co do zachowań charaktery głównych bohaterów występują prawie w każdym odcinku.
Wszyscy są pozbawieni mózgownicy, a fabuła wygląda tak jakby ktoś pisał kolejny odcinek na bieżąco podczas kręcenia poprzedniego. Nic się nie trzyma kupy i jest to jedna wielka nuda. Postacie znikają nagle bez powodu, a połowa głównych bohaterów nie ma żadnego sensu istnienia, oprócz robienia groźnych min do kamery, tak jak np El Oso. Reasumując serial jest Modą na sukces w skórce 7 latka z pistoletem przebranego za gangstera wraz z jego 8 letnią siostrą przebraną za niebezpieczną dresiare z drugą spluwą w ręce i wargami i pseudo niebezpieczną miną. Tak właśnie wyglądają bohaterowie. W całym tym serialu nie doświadczy się żadnej inteligentnej zagrywki, ciekawego i sensownego zwrotu akcji - zagrywki są głupie, posiadają błędy logiczne i nigdy w rzeczywistości nie mogłyby mieć miejsca bo nikt nie jest jak prymitywny, a zwroty akcji są budowane na zasadzie mamy iść w lewo, ale ja sobie jednak pójdę prosto, a potem jakimś cudem wróg tej osoby który zawsze chodzi w prawo również wyjątkowo idzie prosto i na siebie trafiają po czym następuje seria nielogicznych zdarzeń okraszona mrożącymi dialogami.