He he to zaspokoiłaś trochę moją ciekawość. Dziękuję.

Potwierdzam słowa Kasi - wszyscy aktorzy, jakich wywiady kiedykolwiek czytałam to mówią, że w czasie kręcenia scen seksu na planie jest masa osób, wszyscy się drą o światło, takie schylenie głowy, o to, tamto, ciecie, puder, poprawienie włosów, połóż rękę tu, nie tu!
Agronowy Dan też gdzieś tam mówił, że wszyscy się do tego przyzwyczaili na planie Spartacusa.

Plus do tego- większość aktorów (mam na myśli mężczyzn) to w tym wypadku (a i nie tylko tym), panowie po trzydziestce, którzy z racji wieku mają dużo większą 'dick-control' niż np. o dziesięć lat młodsi koledzy. To też ma spore znaczenie. Nie mówiąc już o tym, że kiedy aktor jest odmiennej orientacji (co się zdarza, nie wszyscy nasi herosi są hetero), nie muszą się obawiać o podniecenie na widok nagiej kobiety... (tak sądzę)

Podobno w Czystej Krwi nie udają :P

Mam teorię na temat gwałtów Tybka.
Kore - to był akt odreagowania na ojcu decyzji o decymacji Sabinusa. Tybek wie o więzi marka z Kore - i jak sam powiedział, chciał odebrać ojcu to, co on odebrał jemu: czyli miłość i szczęście ukochanej osoby. Absolutnie nie chodziło o seks.
Julek - gwałt jako forma manifestacji siły i ustalenia dominacji. Mógł go kazać obić - ale skoro Tybek odkrył już, jak skuteczną metodą jest gwałt (jaki miał efekt na Kore i na końcu jak to się odbiło na Marku), postanowił ponownie to wykorzystać. Tu również nie chodzi o seks.

Tyberiusz jest najciekawszym negatywnym bohaterem od czasów Ashura. na pewno jest o wiele ciekawszy od Julka, a ostatnio od Marka i wolałabym obejrzeć z nim spin offa.

Amen to that!
Serial o Tyberiuszu byłby bardzo ciekawy, bo ta postać ma ogromny potencjał. Na pewno dużo bardziej bym wolała serial o nim niż kolejną opowieść o Cezarze (sic!). Nie mam nic do tej postaci, lubię go, ale o Juliuszu było już tyle i filmów i seriali, że po cholerę robić następny? I tak wiadomo jak się skończy :)

Oczywiście, jest to jakaś forma manifestacji siły, chęć upokorzenia, seks ma tutaj raczej znaczenie pejoratywne i właśnie o to mi chodzi czy Tyberiusz po prostu posmakował w takiej formie bo odniosło to skutek za pierwszym razem czy ma to jakieś głębsze korzenie. Jak do tej pory mogę skłaniać się przy Twojej teorii, ale jak zgwałci kogoś (albo co gorsza coś) jeszcze, to biedak musiał doznać jakieś traumy w dzieciństwie.
Zgadzam się, ze jest to ciekawa postać, chociaż wkurzał mnie od pierwszej minuty gdy pojawił się na ekranie, ciekawe jak zostanie rozwiązana jego postać, jeśli Cezar go zabije będzie to wg. mnie zbyt banalne a może przeżyje, kto wie.

Jeśli Tyberiusz jest odpowiednikiem drugiego z synów Marka - notabene też Marka (a nie powiedzmy postacią 100% fikcyjną), to tenże Mareczek junior służył pod Cezarem w Galii. I to by było ciekawe. Bo może by ta śmierć jednak nie nastąpiła teraz... Ale powinien w takim razie być trochę młodszy.
W każdym razie oby nie, bo wszy nie lubię. :P A że ciekawie napisany, to wiadomo. Tylko, że potencjalny spin-off... No nie wiem. Po pierwsze inną siłę ma imię Juliusza Cezara, a inną jakiejś wszy krassusowej, której imię zmieniono. A po drugie - serial o gwałcicielu, to byłby dopiero bohater serial. Ja osobiście nie chciałabym czegoś takiego (ale gdyby powstało, to siłą rozpędu na początku przynajmniej bym oglądała :P)

A seriale i filmy o mordercach? Są i cieszą się dużą popularnością.
Poza tym, Kore nie miała jak się obronić, bo zakładamy, że jest słabsza fizycznie (wcześniej Tyberiusz obił dwóch większych od siebie żołnierzy), a Cezar został zaskoczony dzbankiem i bodyguardami. Jestem pewna, że jakby znaleźli się sam na sam, bez żołnierzy i dzbanków dookoła to kto inny by się wypinał nad stołem.

Łatwiej lubić takiego Dextera, niż małą szujkę, która jest wystarczając silna tylko żeby podskoczyć kobiecie, a jeśli do równego sobie, to z obstawą dwóch drabów. No absolutnie antypatyczny bohater. Nawet jako czarny charakter - jedynie imo jako postać poboczna. Taki glizdogon raczej z niego, a nie Voldemort :P

Dextera nie oglądam, także nie wiem, ale wiem, że to popularny serial :)
Mnie bardziej interesuje ta przemiana jaka zachodzi w Tyberiuszu. Wiemy czemu się zaczęła, więc i możemy zrozumieć czemu tak postępuje, jak postępuje. To jest ciekawe, a do tego naprawdę fajnie grane przez, bądź co bądź, bardzo młodego aktora.
Osobiście wolałabym oglądać jego i Sabinusa bujających w różowych obłokach, ale to byłoby nudne na dłuższą metę. I na pewno nie nadawałoby się na wątek w Spartakusie :) Ale ten nowy "szalony" Tyberiusz przyciąga uwagę widzów, jest jakiś i nie musi mieć kilku scen na odcinek przypominających nam o jego "jakości", byśmy o nim rozmawiali.

No młody faktycznie poradził sobie z tą rolą - jest świetny :)

To wszystko prawda i się zgadzam. ;) Uważam tylko, że jego osoba po prostu nie udźwignęłaby serialu jak główny bohater. Bo nawet na drania jest zbyt podły w tym draństwie, poza tym jak dla mnie niespecjalnie charyzmatyczna to postać. Ale jako czarny charakter, być może jeden z kilku, który ma za zadanie wkurzać widza, to Tybcio idealny.

Temu powinien przeżyć, i być w spin offie o Cezarze i pojechać jako jego żołnierz go Galii. Bo ich relacja to najciekawszy wg mnie wątek tego sezonu.

Cóż, jak zobaczyłam co się wyprawia z Cezarem, pomyślałam sobie: ku uciesze wielbicieli niestrawnego w swojej nikczemności Ashura, rośnie nam mały sadysta! Zaskakująco wyinteligentniał nawet w ostatnim odcinku! Ja zaś złapałam się na chwilowym zaciemnieniu umysłu, objawiającym się sympatyzowaniem z niewyjściowym Gajuszem.
Prawda, że genialny intrygant całkiem pozbawiony sumienia jest elementem podstawowej konstrukcji każdego szanującego się serialu, w którym zachodzą polityczne knowania. Niestety, nie nadaje się to-to na głównego bohatera Dla mnie taki serial mógłby się stać nudny. Charakterny hero z okładki musi być szary, nie czarny i broń bosze nie biały. Także na razie żaden Rzymianin nie nadaje się na spin-offa. Na razie nie czuję się ani odrobinę zmanipulowana.
Może wcale żadnego spin-offa nie będzie? Historia jest bogata, można coś innego przysposobić.

W Rzymie była taka scena w 2 sezonie, Pullo z "osiłkami" poszli nauczyć posłuszeństwa takiego jednego typka, tyle, że główny bohater (Pullo) nie brał udziału w gwałcie tylko "nadzorował" proces karania.
A co do tej sceny w Spartacusie to jak dla mnie to jest przegięcie, jak to zobaczyłem zacząłem się śmiać.

W wielu filmach były przypadki gwałtów na mężczyźnie - praktycznie w każdym w tematyce więzienia. Z samych seriali przychodzą mi do głowy "Oz" (tam to w ogóle co trzeci facet był w którymś momencie "na dole") i "Prison Break" (w domyśle, ale zawsze).
Tak więc nie jest to tak wyjątkowe jakby się wydawało. Chociaż nie zmienia to faktu, że epizod bardzo szokujący, byłem pod szczerym wrażeniem - sprytny kozak - Cezar był ulubieńcem widzów. Moim zdaniem dobry pomysł - oburzenie widzów i ich ból dupy poprawia mi humor.

Pierwsze 'słyszę', że niewyjściowy Gajusz jest ulubieńcem widzów (prędzej producentów). Skąd taka informacja, jeśli łaska?

Co do pierwszej części to PB przy Oz to kaszka z mleczkiem, ale że co trzeci facet to 'prag'? Chyba nie jest aż tak źle. Częściej się ubijali, niż gwałcili.

Skąd informacja, że Juliusz był lubiany przez widzów? Trudno uzyskać konkretną informację o tym, kto jest lubiany, a kto nie, chyba, że były przeprowadzane jakieś badania statystyczne?
Informację poznałem czytając fora. Sam też lubiłem jego postać i z tego co widzę sporo osób podzielało moje zdanie.

"Co trzeci facet" oznaczało "znaczną ich liczbę", a nie dokładną ilość.

(Coś mnie ugryzło.) Dobra, mam na niego uczulenie. Aktora źle dobrali i jakoś tak w ogóle ... źle.
No ale - wszystkich nie zadowolą. Spoko.

Skoro Szanowny Pan nie posiada takich informacji, to proszę nie pisać bzdur. Na pewno Gannicus, Spartakus i nawet Krassus też mają licznych zwolenników.
Znowu Szanowny Pan dzieli się swoimi sadystyczno-masochistycznymi doznaniami. Pan jako fan Gejusza zapewne też poczuł ból dupy, dlatego dzieli się swoim szczęściem, że nie jest sam i inni jego fani też cierpią. Jednak muszę Szanowne Panu popsuć nieco humor, gdyż to uczucie jest wywołane przez Pańskie złe wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie.

W którym miejscu napisałem, że Juliusz jest jedynym ulubieńcem widzów, albo największym z nich? Nieumiejętność czytania ze zrozumieniem jest w Twoim miocie powszechną przypadłością?
Co do reszty, to uważam, że do wypowiedzi osób z zespołem Aspergera trzeba podchodzić ze sporą dozą dystansu, więc nie będę tego komentował.

Napisał Szanowny Pan, że jest ulubieńcem widzów dlatego, że Pan pała do niego sympatią i ktoś z Pańskiego zacnego miotu. Co oczywiście jest bzdurą na którą Szanowny Pan nie posiada żadnych informacji, bo równie dobrze, a być może bardziej są przeze mnie wymienieni dżentelmeni ulubieńcami Szanownych Widzów.
Z faktami trudno dyskutować, dlatego ucieczka z podkulonym ogonem jest u Szanowanego Pana zrozumiała i często przez Pana praktykowana. Pozdrawiam serdecznie.

Scena z "Kaliguli" przypomniała mi się podczas tej sceny... Sam gwałt analny to przy wspomnianej scenie nic ;)

Tak jasne, kolejna bajka dla małolatów.Czy wiesz kim był ród Juliuszów w Rzymie? To był starożytny, patrycjuszowski ród, wywodzący swe korzenie z Troi. Nikt, nigdy nie podniósłby ręki na potomka zr odu Juliuszów, czyli Gajusza, zwanego Cezarem. Ale niech będzie małolaty dostały goły tyłek Cezara i już wielkie szczęście.

No wreszcie, doczekałem się kogoś kto widzi to tak jak ja. Sam pomysł że jakiś obszczymurek gwałci analnie Cezara jest tak absurdalny, że aż smieszny... tak samo jak zabicie Hitlera w Inglorious Basterds...

Nie oszukujmy się, serial Spartacus jest przesiąknięty absurdem.

Któryś już raz przytaczasz przykład zabicia Hitlera w "Inglorious Basterds". Naprawdę aż w takim stopniu nie zrozumiałeś tamtejszej konwencji?

Nikt Szanownego Pana o rozumienie czegokolwiek nie śmiał posądzić. Pozdrawiam serdecznie.

Raczej brak oporów przed brutalnością. O ile gwałt na mężczyźnie już był i jako takie stosunki homosowe, to i tak nic nie przebije tej rzymianki w Lacjum co ją więzili, gwałcili i okaleczali.
Teraz tylko czekać na zabicie tego noworodka, to będzie apogeum brutalności i podłości. Chociaż w realnym świecie mamy podobne wyczyny, chociażby niedawna sprawa z gdańska.

Sprawa z Gdańska to żart. Pomyśl, o tym, kilka lat temu, partyzanci w Afryce weszli do zwykłej wioski. Wezwali wszystkich chłopców i mężczyzn na plac. Następnie postawili pieniek i siekierę i oświadczyli, że każdemu dadzą proste pytanie: gdzie obozują wojska rządowe. Mężczyźni z wioski nic nie wiedzieli. Niestety, partyzanci nie mieli litości, obcięto 20 par rąk i zgwałcono i zabito dziesięć kobiet. Nie ma jak, safari? Obecny Świat jest okrutniejszy niż Rzym, ale Was to nie dotyczy konsumenci hamburgerów z Warszawy. Wyślijcie kolejnego smsa z i -poda i poczujcie Europejczykiem, brawo, jesteście trendy, tylko sprawdzie metki na bieliźnie, czy, aby na topie.

Oczywiście, że afryka to dzikusy i takie ekscesy to tam norma jak i wojny. Gdy istniał Rzym, to tam z liśćmi na dupach biegali. Teraz u nas jest cywilizacja, a u nich średniowiecze. Ostatnia wojna światowa złagodziła u nas apetyt na okropieństwa.
Jednak Polska, to nieco cywilizowany kraj i obywatel nie przeżyje takich ekstremalnych doznań, a jak jakieś się wydarzy to szokuje. Nasze problemy wydają się błahe w porównaniu z innymi, żyjącymi w skrajnych warunkach ludźmi.

Wybacz, nie atakuję Cię. Ale, pomyśl. są tak miejsca na Świecie, gdzie możesz kupić człowieka za 100 Euro. Nie pytam się, czy to normalne, bo My niewiele możemy, ale gdzie jest tak zwana opinia publiczna i światłe rządy?

Nikt nie jest w stanie zaradzić każdemu złu na świecie. Światłe rządy też mają swoje cele i niezbyt czyste. Czy ktoś chce jechać do sudanu i walczyć o dobro człowieka?

Masz rację, nikt nie jest w stanie zaradzić złu. Ale tak sobie myślę, gdzyby ci wielcy tego Świata, kładąc się spać, pomyśleliby i zrozumieliby, że w tej sekundzie, gdy poprawiają kołdrę, wielu umrze, a wiele zostanie zgwałconych, to może cośby się zmieniło. Wiem, jestem idealistą, partyzantem z wyciętęgo lasu, ale ....

Polecam obejrzeć serial "Oz"
był to pierwszy serial oczywiście HBO który przełamywał ten temat tabu i było tam dużo scen gwałtów na mężczyznach w tym jedna całkiem mocna i dotycząca głównego bohatera - był nawet jakiś artykuł tu gdzieś o tym.

Swoją drogą jestem też fanem serialu "Rome" i muszę powiedzieć, że ten odcinek kompletnie mi zepsuł wizerunek Cezara.

Dlaczego zepsuł.

bo tutaj jego postać i charakter jest trochę zaprzeczeniem tego co jest w Rome.
W Rome jest świetnym przywódca i liderem i takie postacie lubię coś jak tutaj Krasus.
I jeszcze go na dodatek zgwałcili.

Czytałam tutaj wiele opinii za i przeciw Cezarowi, sama nie widzę w nim Cezara.
Ale jeszcze nie słyszałam o takim argumencie, że jakaś postać się komuś nie podoba, bo ten sam bohater był lepszy w innej produkcji :D
No i został zgwałcony, co za frajer, nie? Dał się jak baba.

dokładnie takie mam odczucia.

no i jeśli pytasz o filmy z tym motywem to jest też świetny
http://www.filmweb.pl/film/Uwolnienie-1972-4982
książka podobno jeszcze lepsza.