PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=815619}
7,4 13 875
ocen
7,4 10 1 13875
Spinning Out
powrót do forum serialu Spinning Out

Kaya Scodelario jest wspaniała w roli Kat! Rewelacyjnie ukazuje emocje i problemy psychiczne głównej bohaterki i wywołuje w nas różne emocje, mógłbym ją oglądać bez końca, choć kocham Emmę Roberts, to cieszę się że to Kaya ostatecznie wystąpiła w tej roli bo taka rola idealnie do niej pasuje.

Rrouge

Trochę jakby wróciła Effy tylko w innej odsłonie :D
Ja mam takie odczucie. I już nie mogę się doczekać info czy będzie drugi sezon na co oczywiście liczę :)

ocenił(a) serial na 8
Elka_2

Też miałam takie wrażenie, szczególnie gdy w jeden z scen siedziała w wannie i coś mamrotała. Można było pomyśleć, że scena wyjęta z skins, gdzie była bardzo podobna z tego co pamiętam :)

livial

Nie było podobnej sceny (nie sądzę albo przynajmniej dla mnie sceny depresji ze "Skins" się różniły od tych przedstawionych w "Spinning out"), chociaż w "Skins" Effy przeszła ogromną traumę, bo widziała jak jej brata potrąca auto i w wyniku tego dostała depresji, miała próbę samobójczą i też brała leki.
Powiązanie może się kojarzyć właśnie w sumie z powodu depresji ;)

ocenił(a) serial na 7
Elka_2

Były i to nawet dwie sceny ;) jedna, bodajże w odcinku 3x8 (Effy), kiedy Effy płacze w wannie i jej mama polewa jej włosy (po Gobbler's End i akcji z Katie), druga w odcinku 4x5, kiedy Effy miała już silną depresję i Freddie ją kąpał.

Co oczywiście nie znaczy, że Effy i Kat są podobne. Kiedyś czytałam, że wbrew temu, co sugerowali twórcy serialu, Effy miała raczej borderline niż depresję paranoidalną. Natomiast Kat cierpi na chorobę dwubiegunową. Dla laików brzmi podobnie (ja w sumie też jestem laikiem), ale w praktyce to jednak zupełnie inne schorzenia. I Kaya zagrała obie postacie świetnie, a różnice widać.

ocenił(a) serial na 8
scarletrose

Dziękuje @scarlettrose , wiedziałam, że były sceny w wannie :) I do tego nawiązywałam z 'podobieństwem'.

scarletrose

Dziękuję za przypomnienie :) Ale jak napisałam wyżej - dla mnie różniły się te sceny między sobą. Cóż każdy ma inne odczucie :)

Rrouge

Ja nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tutaj wykorzystano podobieństwo między Kayą a Tessą Virtue ;). Kat ma też na sobie sukienkę, która łudząco przypomina mi tę, w której Tessa występowała w sezonie 2017/18 do Moulin Rouge (np. na igrzyskach w Pjongczangu).

ocenił(a) serial na 9
ladyarven

Tak dokładnie mialam to samo wrażenie podczas oglądania jedyna różnica, że Tessa występowała w parze tanecznej a nie sportowej.

modra88

Pary taneczne dla przemysłu filmowego i tak praktycznie nie istnieją, więc to akurat mnie nie zdziwiło ;) (w ogóle zaskakujące jest dla mnie to, że właśnie w ten sposób tego nie rozwiązano - skoro spotkało ją to, co spotkało, to czy logicznym wyjściem nie byłby wybór dyscypliny, w której skoków... nie ma?)

Rrouge

Kaya świetna, gorzej trochę wypadła matka Kat. Pozostałe role oblecą. Serial całkiem fajny, ale zmieściłby się w 6-8 odcinkach, część scen z matką czy kolegą czarnoskórym i jego czarnoskórą dziewczyną czy matką były nudne i kompletnie niepotrzebne. Kilka scen też mocno bez sensu, w stylu "włammy się do niego to czegoś się dowiemy!", kto normalny tak robi?
Tak czy owak za Kaye w roli Kat polecam serial i jeśli będzie drugi sezon na pewno zerknę :)

ocenił(a) serial na 5
Rrouge

Nie ukrywam, mnie pierwsze 3 odcinki mocno zestresowały, bardzo wczułam się w fabułę. Niestety lotność tego uczucia okazała się wysoka. Wg mnie brakowało jakiegoś pogłębienia wątków. Rzeczywiście w tej formie serial mógł się skończyć na max 5 odcinkach. Ja tak naprawdę w kolejnych nie czułam już tych emocji Kat, o których piszesz. Może to kwestia tej formy przekazu, ale no to jest na oko 450 minut? Czy emocje, szczególnie osób z chorobą psychiczną, to są tylko momenty w relacjach z innymi? Jeszcze te retrospekcje. To już kolejna produkcja, w której reżyser ślizga się po jakichś naprawdę popularnych zagadnieniach, bez wgłębienia się w temat. Nawet autentycznie odczuwałam smutek z tego powodu, że ta rodzina nie była w procesie terapeutycznym jako rodzina, że nikt nie pomagał najmłodszej córce. Nie chce mi się wierzyć, że takie rzeczy mają miejsce w XXI w Stanach, skoro w Polsce już można efektywnie wspierać nie tylko chorego, ale i całą rodzinę (oczywiście, najczęściej prywatnie, ale nie jest to niemożliwe). Nie wiem, czytałam książkę o chad (fabularną) i jakoś totalnie inaczej to było oddane, potrafiłam się wczuć w emocje wszystkich bohaterów, chociaż tam choroba była pokazana z perspektywy żony.

ocenił(a) serial na 9
invasion

Rownież uważam ze serial nie zostal doceniony swietny serial szkoda ze nie bedzie kontynuacji

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones