Mamy tutaj serial bez fajerwerków, który nie wywołuje większych emocji u widza, ale przynajmniej tym razem Netflix nie zrobił kupo serialiku, a produkcję, którą da się w spokoju obejrzeć. Plusami serialu jest ala klimat - taki zimowy, nieco poważny, no i aktorka świetnie zagrała Kat i przedstawiła jej problemy. Minusem są częste dramy siostry i przyjaciółki Kat z nią, bo jest to nieco wkurzające. Moją ulubioną postacią jest Dasha (chyba tak to się pisze....). Zakończenie zrobione trochę na szybko i smutek, że Netflix anuluje dobry serial, jakim jest Spinning Out, a kontynuuje słabe seriale. Z tego serialu szczególnie zapamiętam Jebańca :)