Serial był świetny do pewnego momentu. Brak Colina i Barbary można by jeszcze jakoś uzasadnić, ale wypadnięcie Mai z obsady i zrobienie jej nagle postronnym bohaterem jest słabe. Tak samo jak ta grupa terrorystyczna, w którą zamieszana była Diane i Liz.
Od mniej więcej połowy trzeciego sezonu fabuła się rozłazi i niestety jak w prawie wszystkich tego typu serialach scenarzyści muszą udziwniać do wręcz kosmicznych czasami afer. Jasne, takie rzeczy się zdarzają, ale bez przesady. A już z Juliusem to totalnie pojechali. Mimo świetnej obsady i naprawdę solidnego grania, robi się słabiutko. I jeszcze te animowane wstawki... litości...
4 sezon robi się naprawdę kiepski. A szkoda, bo serial miał potencjał.