Główny bohater chyba zapomniał, że w poprzedniej grze był szpicel, więc w tej też prawdopodobnie jest. Nie rozumiem, jak nie mógł się kapnąć, że ten jego "ziomal" to nadzorca albo ktoś kto ma za dużego farta i może być podejrzany
W pewnym momencie Lider mówi swoje prawdziwe imię i widać, że główny bohater powoli łączy fakty. Mam nadzieję, że on tylko udaje głupka i przez te 2 lata obmyślił genialny plan niczym Profesor z LCDP.
Kiedy podał swoje imię? Była scena, gdy podał imię głównego bohatera, ale udało mu się z tego wybrnąć.
Podał mu fałszywe imię (Yeong-il), a tak naprawdę nazywa się In-ho Hwang, co wiemy od jego brata - policjanta. Ale to i tak nie ma żadnego znaczenia, bo główny bohater nie poznał nigdy jego prawdziwego imienia. Znał go tylko jako "Lidera".
Czyli pomyliły mi się imiona, ale policjant gdy mówił, że szuka brata to podał jego imię. Oczywiście główny bohater nie wie, że brat policjanta i Lider to ta sama osoba, ale jakieś podejrzenia powinien mieć.
Tak to zaplanował że jego cała grupa zginęła przez niego a z nim samym niewiadomo nawet co. Nie ździwie jak się jak pierwsza scena 3 sezonu to główny bohater związany gdzieś w podziemiu bo tak to jest w tych serialach
ciężko lubić 456 . obmyślał 2lata plan , który polegał na tym że wpadnie sobie na igrzyska śmierci i namówi ludzi żeby zrezygnowali i w ten sposób zrobi na złość organizatorom. potem ups , jego plan się nie udał, więc wymyślił szturm na sterownie, kiedy usłyszał że strażników jest przecież więcej to powiedział : ale ich zaskoczymy. dziwne że zaskoczeni strażnicy nie zaczęli od razu się poddawać. ogólnie uważam że scenarzyści dorównują poziomem inteligencji graczowi 456
Ogólnie 456 zawsze był debilem, a potem stał się debilem z kasą. Przykładem może być to, że trzymał 45,6 miliarda legalnej gotówki w pokoju i pokazywał ją ludziom średnio godnym zaufania.
Plan był taki, że miała tam wpaść ekipa najemników, ale organizatorzy gry dzięki wtyczce w grupie poszukiwawczej zlokalizowali w jego zębie nadajnik.
ogólnie ten serial ma sporo niedociągnięć, w sytuacjach gdy to twórcom na rękę to bohaterzy są mądrzy a gdy oczywiste kropki mają się połączyć to nagle stają się jak dzieci we mgle naiwne
Cześć po dłuższych przemyśleniach myślę że bohater albo jest głupi albo jest zdeterminowany
Kiedy jego ludzie zostali złapani przez rekrutera na pewno mu w czasie przesłuchania wyjawili kto ich wynajął i w jakim celu pewnie protagonista powinien odpuścić sobie poszukiwanie lidera albo zmienić strategię
W mojej opinii nie rozważnie powiedział o Dalgonie w tym pogorszył swoją wiarygodność mogę być w błędzie ale nie powiedział o tym że na ścianach są wymalowane gry które się mogą odbyć czy tego nie zauważył kiedy grał po raz pierwszy mógł powiedzieć kilku osobom Że dwa lata temu gry w które grałem były namalowane na ścianie
Zaufał liderowi bo potrzebował sojuszników a facet który potrafi walczyć może być przydatny mógł też pomyśleć że gracz 001 usłyszał jego imię jak gadał z kumplem
Fabularnie dla mnie bohater ma olbrzymiego farta w pierwszym sezonie by zginął w czerwone zielone
W ostatnim odcinku drugiego sezonu decydując się na szturm wkopał wszystkich którzy chcieli odejść gdyż kółka mają teraz przewagę
001 w pierwszym sezonie. Zobaczył, że był tym kim jest. W drugim sezonie znowu ufa 001. Przez pewien czas mys
001 w pierwszym sezonie. Zobaczył, że był tym kim jest. W drugim sezonie znowu ufa 001. Przez pewien czas mys