Najsłabszy element całego serialu. Beznadziejnie zbudowane postaci, infantylne do bólu, dialogi pisane chyba przez dziecko. Tragiczny fatal na tle całego pomysłu.
Może też i o to chodziło scenarzyście żeby widz nie pałał sympatią do vipów
Dla mnie akurat oni są najsłabszym wątkiem z trzeciego sezonu
Odniosłem wrażenie, że specjalnie ich tak przestawili. Takie przeżarte próżne świnie, które oczekują takie rozrywki. Te ich wyniosłe teksty, sposób mówienia - uważają się za panów i władców tych ludzi. Dla mnie ich sposób przedstawienia jest właściwy.