Niestety ale ten serial nie ma za wiele wspólnego z TNG, Deep Space NIne czy Voyagerem. Odcinki są płytkie do tego przesiąknięte poprawnością polityczną. Oglądam teraz Voyagera i oglądam to....tego nie da się oglądać. no nie da się. A szkoda. Gene Gene Roddenberry przewraca się chyba w grobie... Tamte seriale mają...
Odkad do 2 sezosnu daja co tydzien po odcinku to nie daje juz tego rady ogladac, nudny i nuzacy. Naciagaja ile sie da..... ten sefial. Gdyby dali caly sezon za jednym razem, inaczej by sie ogladało
Woła o pomstę do nieba. Rozumiem że chyba musieli jakoś to zakończyć, ale to kosmos w czystej formie. Nigdy więcej takich treków i takich zakończeń !
Fabuła to padaka, a poprawność polityczna w postaci czarnych kobiet i dziwnych płci wychodzi mi bokiem. Ostatnie dwa sezony oglądałem, przewijając duże kawałki odcinków, bo się nie dało oglądać.
żal bo mogło być coś fajnego. Nielogiczne, bohaterowie bezsensowni i niezajmujący, ogólnie nieciekawe.
Niestety od 4 sezonu to jest dno niemające nic wspólnego z ST, postacie są nudne brak z nimi jakiejś więzi emocjonalnych.
Zachowanie postaci i ich logika poraża a właściwie jej brak.
W trakcie oglądania zastanawiałem się w jakim celu są nakręcone niektóre wątki które kompletnie nic nie wnoszą, no chyba, że celem...
Pierwsze dwa sezony były fajne i dobrze się je oglądało. Potem już było tylko gorzej. To jest sztuka, mieć tak potężne wątki i zwyczajnie je olać na rzecz relacji 'międzyludzkich' i wewnętrznych przemyśleń. Nie razi mnie wpychanie ideologii do filmu na siłę, bo to wpisuje się w pewnym sensie w różnorodność federacji....
więcejNastoletnie ujęcie emocjonalności, które występuje przy niemal każdej okazji działania. Natomiast szczytem dla mnie w tym odcinku była rzecz następująca. Obcy gatunek, z którym próbują się komunikować - 10C - wysłał na ich statek jakiegoś rodzaju orb, w którym pojawiły się drzwi. "Feromony" ów obiektu zapewniały o...
Ta zbolała twarz Burnham wywołuje u mnie mdłości, co to za aktorka, która ma non-stop jeden wyraz twarzy, nie ma nikogo lepszego na jej miejsce? Po 4 odcinkach sezonu nie mam już siły dalej oglądać tego dramatu od siedmiu boleści... Pierwsze 3 sezony były w miarę ok, ale teraz to jest jakaś tragedia, reżysera i...
Czy tylko mi coś na słuch siadło, czy w 44:05-44:10 serio rąbnęli motyw z "Bliskich spotkań trzeciego stopnia" (chodzi mi oczywiście o te "pięć tonów", które posłużyły do kontaktu)?
Pierwsze 2 sezony jeszcze znośne i jeszcze przypominające star treka, 3 już słaby ale 4 sezon to już dramat wszystkie były poprawne politycznie ale w 4 nie ma "normalnych" ludzi/kosmitów a historie są tak słabe, że żal oczy męczyć...
Zdecydowanie najgorszy Trek pod każdym względem ze wszystkich dotychczasowych seriali. Nie, tak świat nie będzie wyglądał, ani za 200, ani za 500, ani za 1000 lat. Jego kosmicznych zakątków nie będą go przemierzały hordy niebinarnych, płciowo nieokreślonych indywiduów dowodzonych przez niezniszczalne czarnoskóre...
To jest gorsze niż ustawa przewiduje, nie da się tego oglądać, dramat jakich mało i to w najgorszym tego słowa znaczeniu... Najgorszy Star Trek w historii, wszystkie kopie tego sezonu powinny zostać zniszczone.