PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94895}

Star Trek: Enterprise

Enterprise
7,2 5 371
ocen
7,2 10 1 5371
Star Trek: Enterprise
powrót do forum serialu Star Trek: Enterprise

Nie chcę się rozpisywać, bo rzadko takie wypociny ktoś czyta, więc posłużę się metodą plusów i
minusów ;)

Plusy:
+ zamiast serialu w jeszcze późniejszym okresie czasu zdecydowano się na umiejscowienie akcji w
niezagospodarowanym XXII wieku, epoce przedfederacyjnej, dzięki czemu możemy się wiele
dowiedzieć o początkach eksploracji Wszechświata przez Ziemian,
+ świetny statek NX-01, w stylu Star Treka, surowy design w środku, widać że Ziemianie jeszcze
raczkują ;)
+ zdecydowana większość odcinków ma dobry poziom realizmu (czego nie można powiedzieć np.
o takim TNG, gdzie co drugi odcinek to duchy, Q itp.)
+ świetne początkowe intro z dobrą nutą
+ dobre efekty specjalne, nie rażą nawet dziś
+ to "coś" dzięki czemu można się zakochać w SF.
+ świetne postaci
+ humor, dowcipy, nawiązania do współczesności (co raczej w poprzednich częściach było
rzadkością)

i wiele więcej...

Minusy:
- technologie, które jeszcze w tym czasie wydaje się nie powinny istnieć lub dopiero raczkować,
np. transporter,
- trochę zepsucie chronologii Star Treka (motyw z Klingonami)
- motyw Xindi, trochę niedopracowany, tak jakby scenarzyści nie wiedzieli co dodać do serialu,
- motyw podróży w czasie (zawsze będę wrogiem tego z racji sprzecznością z prawami fizyki)

itd.

Liczę na kreatywną dyskusję

Sheppard25

Dyskusja się nie rozwinęła :)
Ten serial miał potencjał na coś dobrego, ciekawy okres z uniwersum Star Treka - początki eksploracji i pierwsze konflikty. Nawet obsada aktorska nie była zła z jednym wyjątkiem - Scott Bakula. Ten facet w głównej mierze położył ten serial, bo grany przez niego kapitan Archer miał charyzmę mniejszą niż galareta po golonce. Oczywiście były też inne głupie decyzje w tym serialu np. wybór dostępnych technologii na starcie - zamiast możliwość przesyłania osób (to jest dość zaawansowana technologią), powinni wprowadzić tak podstawową technologię jak pola siłowe. Wtedy miałoby to więcej sensu, podróżowaliby promami na powierzchnie planet, a w czasie walki nie wyglądaliby jak kaczka w sezonie polowań. To nie jest stricte technologia ofensywna więc spokojnie zielono krwiści "przyjaciele" mogliby im ją przekazać.
Ale wszystkie te niedociągnięcia dałoby się przetrwać gdyby nie kiepski kapitan za sterami tego okrętu. Inne seriale z uniwersum Star Trek też nie były idealne, ale zawsze sytuacje ratowali kapitanowie: Picard (często), Sisko, Janeway. W tym przypadku to kapitan pogrąża serial, sprawiając wrażenie poczciwego wujka, a nie kapitana za którym ludzie idą w śmiertelny bój. Scott Bakula na Enterprise mógłby co najwyżej grać kucharza ze swoim psem jako pupilem załogi.
Ps. Symboliczna dla mnie była scena w ostatnim odcinku, jeśli dobrze pamiętam Archer przed wystąpieniem na uroczystości prosił Dr Phloxa o szczęście, a on mu odpowiada z sarkastycznym typowym dla niego uśmiechem, że zawsze je miał. I właśnie takie sprawiał wyrażenie Bakula grając Archera, zawsze pewny siebie, że z wszystkiego wyjdzie cało, w końcu jest kapitanem, a nie jakimś chorążym do odstrzelenia. Ten styl gry był irytujący i odpychający.

ocenił(a) serial na 7
wtfcojaturobie

Pełna zgoda. Scott Bakula jest (jako kapitan) bardzo irytujący. Tak samo nie trawię go w Agenci NCIS: Nowy Orlean.

ocenił(a) serial na 10
Sheppard25

Fajnie tak wrocic po 10 latach do swojego komentarza ;D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones