Po obejrzeniu całości obniżam ocenę o dwa punkty. Ostatnie trzy odcinki mogłyby być radiowym słuchowiskiem. Przez całe odcinki występują dwie głowy i coś gadają. Głowy co jakiś czas się zmieniają ale gadka dalej nudna. Gadają, gadają i gadają bez sensu. Nic z tego gadania nie wynika. Filozoficzne myśli w swojej nudzie powaliłyby każdego mistrza nudnej gadki. Dopiero w ostatnich minutach wyjaśnia się wielka tajemnica, którą średnio rozgarnięty widz dawno już sobie wyjaśnił sam. I błagam. Nie piszcie tu, że przecież mistrzowska gra, jakie aktorskie popisy i inne takie bzdety. Większość filmu to ględzących dwóch starych pryków.
po pierwsze skad ostrzezenie przed spojlerami skoro nic nie spojlerujesz, a moze nie wiesz co to znaczy? ;) Nie zdziwil bym sie bo komentarz z dupy, serial jest interesujacy a gra aktorska ktora dla ciebie nie ma znaczenia jest wlasnie jego bardzo mocna strona, ale nie jedyna... Moze zostan przy Stawce?
po prostu bark inteligencji nie pozwala Ci na rokoszowanie sie tym serialem. Pretensje do Boga, że pożałował... A swoimi wypowiedziami udowadniasz, że nie jesteś ani pato ani normalnym intelektualista :D Zmien hobby na jakieś do którego nie potrzeba gustu i rozumu
No dokladnie wlasnie zmeczylem 6 odc straszna kupa sie zrobila. Tam nie ma zadnej akcji zadnego napiecia. Wielki ziew
Masz brak inteligencji i dlatego nie rozkoszujesz się tym filmem. Jak nie wierzysz to przeczytaj wpis powyżej. Tam inteligent Sobanek dokładnie to opisał. :-) :-) :-) Pozdrawiam!
Zal mi was,serial stoi dobr m aktorstwem,klimaten i dialogami,taki kolejny Homeland.
Przeciez pomijajac klimat, itd. To fabula stoi na poziomie Klanu. Ja skonczylem na 4 odcinku i napewno do tego nie wroce. Ciezko uwierzyc ze to badziewie ma tak wysokie oceny.
Zart? Super Rambo. Robi w czasie wojny, co mu sie nie wymarzy z amerykanskim rzadem. Poluja na niego zawodowi mordercy, najlepsi z najlepszych. CIA razem z FBI. Po cichu buduje imperium finansowe. I wtedy wchodzi jakas baba, ktora zna tydzien i ciach pozamiatane. Wszystko rozpracowala. Az dostalem skurczow zoladka.
Glowny bnhater mial kilka fartow no i najwazniejsze pomoc przyjaciela z przeszlosci.
W końcu ktoś coś sensownego napisał, bo aż przecierałem oczy ze zdumienia, że można się aż tak spuszczać nad tą bajeczką..
CO z tego że film stoi dobrym aktorstwem, jak jest nierealistyczny. W dodatku po intrygującym początku serial skręca w klimaty łzawej opery mydlanej rodem z Dynastii, gdzie każdy z każdym jest powiązany. Kto to pisał? Najarany 18 latek? I jeszcze te pseudofilozoficzne gadki, które nic kompletnie nie wnoszą, nie budują żadnego klimatu tylko po prostu irytują. Jaka akcja? Jaki thriller? Gdzie tu serial "szpiegowski"? To jest jakaś telenowela z wątkiem science fiction, bo sensacją nie sposób tego nazwać..