wczoraj widziałam odcinek na axn i tak jak przypuszczałam z doświadczenia po el internado, barco również mnie wciągło :)
Jeszcze nie obejrzałam całego pierwszego odcinka, ale już po kilkunastu minutach skojarzył mi się bardzo z Internatem, nie tylko ze względu na kilku wspólnych aktorów. :D
Ten serial zapowiada się bardzo dobrze, Internatu nie oglądałam, nie mam wie porównania, chciałam obejrzeć w Internecie i jakoś nie mam szczęścia, pierwszy odcinek przerywał sie tao ok po 4 minutach i pokazywała się reklama aby wykupić czas oglądania, drugi odcinek obejrzałam bez żadnych niespodzianek a za to 3 w pewnym monecie został przerwany, zostaje mi czekanie na odcinki w AXN.
mam to samo. Oglądałam Internat jednak po 1 odcinku Statek tez mnie zaciekawił, poniewaz jest "podobny" do Internatu :D
Witam... jestem dopiero po trzecim odcinku pierwszego sezonu i niby wszystko fajnie, ale... to wszystko jest strasznie nie dopracowane :/ chodzi mi o scenariusz jak do tej pory i dialogi... po pierwsze weźmy rzekomą czarną dziurę (wbrew temu co jest powiedziane w serialu czarna dziura to nie jest antymateria), która powstała na skutek awarii akceleratora cząstek... owa czarna dziura połknęła ląd :) a wody oceanów już nie? przecież to taka sama materia... pomijając zagadkę gdzie owa dziura się podziała przejdźmy do drugiej sprawy... twierdzą, że zniknęła Europa i Afryka, a przecież mają piękne zdjęcie połowy planety, na którym nie ma żadnego lądu :) nie da się przecież tak zrobić zdjęcia całej półkuli ziemskiej, na której powinna być Europa i Afryka, żeby nie było widać innych kontynentów, a więc musiały też zniknąć inne... "Pani biolog" (do tego Pani doktor medycyny, fizyki oraz inżynier) twierdzi, że zrobiła zdjęcie półkuli zachodniej, więc widoczny jest brak obu Ameryk, na które chcą obrać kurs na początku trzeciego odcinka, bo mają nadzieje, że się uchowała... :) po trzecie to ten samolot, który wpada do wody, następuje to jakieś dwie doby po tej całej nieszczęsnej burzy... żaden samolot nie ma tyle paliwa, żeby tak długo utrzymać się w powietrzu :) do tego jeśli brak paliwa byłby powodem opadania to z całą pewnością piloci starali by się delikatnie schodzić, żeby można było spokojnie wodować, a nie pod ostrym kątem z taką prędkością... ostatnie nagranie z czarnej skrzynki sugeruje, że samolot rozbił się w okolicach Nowego Jorku, a przecież statek powinien się znajdować koło wysp kanaryjskich... po czwarte wszyscy mają w d**** "Pana Kapitana", jak to możliwe, że dzieją się takie dziwne rzeczy na statku i nikt go o niczym nie informuje? Pomijając "magiczne" sztućce to "Pan niedotleniony" opowiada "Kuchareczce" o rybie z głębokości 5000 m (nie będę wspominał o niby rybie co ma 12 m długości) i podwyższeniu temperatury oceanu o 6'C, po czym robi ona wielce zdziwioną minę, a w kolejnej scenie ze stoickim spokojem nosi mrożonki... owa dziwna ryba zaatakowała i mocno zraniła osobę stanowiącą załogę statku o czym też "Pan Kapitan" nie został poinformowany - bzdura... a i jeszcze przemilczano fakt, że "Pan Nauczyciel" posiada trzy paszporty z różnymi nazwiskami, przecież takiego osobnika trzeba by natychmiast odizolować... no i doczepie się jeszcze do wywołania pożaru w chłodni :) po co się rozbierali i robili ognisko z ubrań? wystarczyło coś mniejszego podpalić pod samym czujnikiem i po problemie... To tak zgrubsza na dobry początek :) pewnie coś pominąłem :P przede mną jeszcze 10 odcinków i na pewno znajdzie się jeszcze tego sporo więcej ;) jeśli mnie szlag po drodze nie trafi, bo sam pomysł na serial mi się podoba :)
Pozdrawiam ;)
Po obejrzeniu czwartego odcinka mam kolejne zastrzeżenia, jedne są nowe inne mi się po prostu przypomniały. W pierwszym odcinku "kursanci" kłócili się o koje, była to "Pani w ciąży" oraz "Pan z gumą na czole", a w kolejnych odcinkach mają kilka osobnych kajut... taka pierdółka, ale mnie drażni :) tak samo jak fakt, że "Pan Kapitan" przy rezygnacji z kapitaństwa na rzecz swojej rodziny wspomina o tym, że chce być przy "pierwszych" momentach w życiu swojej młodszej córki, takich jak "pierwszy ząb" :) ta dziewczynka ma pełne uzębienie :D co do dziewczynki to też ciekawą rzeczą są jej wpisy do dziennika, które są odczytywane na początku każdego odcinka. Ile ona może mieć lat, 5? Jaka pięciolatka wypisywałaby takie rzeczy w dzienniku? :) Starsza córa "Pana Kapitana" widać ma łeb na karku, bo przecież nie każdy wpadłby na to, żeby na dwumiesięczny rejs szkoleniowy zabrać ze sobą całkiem seksowną czarną suknie i buty na wysokim obcasie ;) z takich poważniejszych wpadek w czwartym odcinku to stwierdzenie faktu przez "Panią biolog", że Ziemię w 99% pokrywa ocean... skąd ona wzięła te dane? Jeszcze rano twierdziła, że zniknęła Europa i Afryka oraz że udało jej się zrobić zdjęcie tylko jednej półkuli i nie wie jak wygląda druga... ale ma pewność, że 1% planety to ląd... ale niestety nie wie, czy to wyspa, czy kontynent... na litość boską :) "Syn nieznanego ojca" też widać fach ma w ręku, ekspert od bomb... po otworzeniu tajemniczej skrzynki z numerem 33 poświecił latarką tu i ówdzie, po czym stwierdził, że nie ma materiału wybuchowego :) rentgen w oczach ma i obrotny też jest ;) i skąd do diaska wzięła się na pokładzie świnka? :) nikt się nad tym nie zastanawia, a na pewno nie była planowanym zaciągiem, bo inaczej już wcześniej by się o nią martwił :) a skoro o śwince mowa to jakoś temat jedzenia mi się przypomniał, mianowicie po tym całym zebraniu-buncie powinni raczej od razu zacząć racjonować żywność, a oni sobie nadal jedzą co chcą, ile chcą i kiedy chcą :) i w zasadzie to bardziej powinni się martwić o to, że zginą z powodu odwodnienia, a nie braku żywności... dobra to tyle póki co... ale zaraz obejrzę kolejny odcinek i dostaniecie kolejną dawkę moich narzekań :)
Pozdrawiam ;)