Pierwszy i drugi sezon naprawdę trzymają w napięciu. W trzecim pojawia się za dużo absurdów... Oczywiście pewne rzeczy w 1 i 2 też pozostawały wiele do dopowiedzenia, ale można było na nie przymrużyć oko.
W trzecim sezonie potwór powraca i jest to Łupieżca, który wcześniej żywił się Willem. Czy tylko ja mam wrażenie, że jak na "mózg" drugiej strony był trochę...mały? Oczekiwałam raczej czegoś co by wymagało od Jedenastki większych pokładów mocy niż do zamknięcia przejścia w drugim sezonie.
Wydaje mi się też, że wiele wątków nie zostało poruszonych. Skoro Jedenastka znalazła Ósemkę to gdzie Dziewiątka i Dziesiątka? Czy jest więcej takich osób? Co z mamą 11?
Ale wiesz, że serial ma tylko 8 odcinków i akcja dzieje się w przeciągu kilku dni? Nie da się o wszystkim powiedzieć.
Co do Łupieżcy to w drugim sezonie był sporo większy. Wydaje mi się, że w tym sezonie nie walczyli z bossem.