Moje przypuszczenie jest takie, że przed wybuchem zdążył wskoczyć przez szczelinę do innego wymiaru. Skoro na końcu Rosjanie na Kamczatce mieli stwora sprzed ewolucji, to oznacza, że otworzyli przejście i podczas eksploracji mogli jakimś przypadkiem uratować Jima, więc to on mógł siedzieć w celi.

Ewentualnie ten potwór to zmutowany Jim.

Czy ta szczelina nie była przypadkiem zbyt wąska na Jim'a?

o tym samym pomyślałem, szczególnie że w czasie wybuchu nie widać nigdzie Jima (sprawdzałem 3 razy) a ruscy eksplodowali dopiero jak przeszła fala uderzeniowa. Też stawiam że wskoczył w szczelinę (w końcu już był po drugiej stronie). Ma to związek z tym co mówił Aleksjej o tym że Rosjanie mają więcej tych kluczy do otwierania przejścia.
Tak że opcjonalna furtka do sezonu 4 jest ;)

Dokładnie tak samo sobie pomyślałam, że zdążył przejść. Ale może to tylko moja nadzieja bo nie chcę żeby zginął ;-)

Dodatkowo 'Smirnoff' mówił, że Rosjanie mają parę tych 'kluczy' więc siłą rzeczy jest to wielce prawdopodobne. Dodatkowo dziwnym, że pokazano 'ginięcie' Rusków a Hoppera już nie. No i.. brak mocy Nastki pojawił się w takim momencie, w którym nie byłaby w stanie zweryfikować, czy Hopper rzeczywiście nie żyje. To nie przypadek ;p
Plus to zbyt charyzmatyczna postać, aby ją ot tak odstrzelić gdy serial ma sobie liczyć 5(?) sezonów.
btw. i lubię Hoppera, szkoda mi chłopa, nie chcę jego śmierci.. xp

Przeżył. Albo przeleciał przez szczelinę, albo zdążył skoczyć i ruskie go złapali i wywieźli na Kamczatkę.

Przeżył. Ten amerykaniec na Kamczatce to on

Ludzie jak wy oglądacie ? Ten amerykaniec to jest prawdziwy ojciec jedenastki. "Siostra" 11 mówiła że jej ojciec żyje. I to on właśnie siedzi w więzieniu.

O czym ty pieprzysz?

Eleven mówiła na niego "tata", ale chyba nie sądzisz, że był jej prawdziwym ojcem?

Nie sądzę. Ja obstawiam, że to Jim.

"Siostra" jedenastki była straszną manipulatorką chcącą wykorzystać jej moce. Raczej kłamała. Widzieliśmy przecież jak demo-psy rzuciły się na Brennera, reszta pracowników laboratorium też została zabita podczas ataku na szkołę, więc nawet gdyby Brenner przeżył atak, nie było nikogo kto pomógł by mu się wydostać ze szkoły, wykrwawił by się. Rosjan też nie było jeszcze wtedy w Hawkins, więc nie mogli go porwać. Z drugiej strony skąd mieli by wiedzieć o innym wymiarze? Brenner mógł im przekazać informacje, i tylko dlatego dopuszczam teorię że przeżył.

A co do Hoppera: po walce z ruskim stał na pomoście tuż przy turbinie, po tym jak Byers przekręciła kluczyki widać jak maszyna zaczyna się rozpadać, ale Hoppera już wtedy nie ma obok, i dopiero w kolejnym ujęciu jest eksplozja. Portal zaczyna się zasklepiać dopiero po wybuchu maszyny, i widać że był dość duży żeby Hopper się przecisnął. Jim zniknął więc zanim nastąpił wybuch. Wszedł przez portal albo ukrył się gdzieś w pomieszczeniu tak że przeżył wybuch. Ruscy zdołali uciec więc mogli by go zabrać ze sobą.
Myślę że to bardziej prawdopodobne; gdyby wszedł przez portal zapewne szukałby wyjścia gdzieś w okolicy Hawkins.

Ten Amerykaniec to ojciec Jedenastki.

Scena w czasie napisów, oglądać i wszystko staje się jasne

Choć bym bardzo chciał, to nic nie dowodzi na to by Jim przeżył.
Czy wskoczył do szczeliny i przeszedł przez ten zmechacony świat łupieżcy? No raczej nie, lepiej zginąć na miejscu przy wybuchu niż wejść do świata demogorgon gdzie będziesz ich papką, tak na logikę. Ale nawet jeśli pomyślał o innych przejściach jakie kacapy u siebie otworzyły, to patrząc na glob trochę miałby do przejścia w tym świecie, który jest mechatym odbiciem naszego świata. No i najprostsza rzecz, jaka była odległość od transmitera do ściany ze szczeliną? No nawet za złoty medal w skokach w dal by nie doskoczył.
Moja tyci nadzieja tli się w tym, że mógł wisieć gdzieś na platformie i ruscy, którzy przepłoszyli Joyce i łysego orła, dostrzegli Jima dyndającego na platformie i go zabrali i wywieźli na Kamczatkę. Niestety tu mnie otrzeźwia fakt, że siły specjalne, które przybyły zastały pustą podziemną bazę, z pozabieranymi papierami i zamykającą się szczeliną, tak więc byli w przeciągu pół godziny.
No niestety, trzeci sezon uśmiercił dość dużo osób. Może coś po Nowym Roku się dowiemy, po ponownym spotkaniu ekipy.

Ostatnio widziałam gdzieś screena, że pod tą maszyną była drabinka, po której mógł zejść, a potem ruskie mogli go złapać.

Mam taką cichą nadzieję, że tak się stało, bo niestety jego dostanie się na drugą stronę i przeżycie było by dla twórców strzałem w kolano, ale rozwiązanie ze zgarnięciem z bazy już by była logiczna. Dlatego jeszcze gra mi wyciszenie Nastki, która pewnie w normalnym trybie jeszcze pewnie próbowała by go w rozpaczy namierzyć.
Trzeba czekać do nowego sezonu by się dowiedzieć...
Od pierwszego sezonu pokochałem postać Hoppera i jego zmiany przez kolejne sezony (te uśmieszki jak rozłączył Mike'a i Nastkę rozbrajały), wielce szkoda by mi było jakby miał tak głupio skończyć w serialu... Dowodziłoby to tylko, że Joice ma strasznego pecha co do mężczyzn :/

Wydaje mi się, że mimo wszystko bardziej prawdopodobny byłby jego olimpijski skok przez szczelinę niż przeżycie dlatego, że się złapał jakiejś drabinki... Przecież tam się wytwarzała niewiarygodna energia, dosłownie wymazywała ludzi, którzy znajdowali się z nią w pomieszczeniu, także czy stał na platformie czy z niej zwisał - to kompletnie nie powinno mieć znaczenia, wciąż powinien zostać unicestwiony.
Niemniej jednak - jestem gotowa łyknąć jakiekolwiek rozwiązanie prowadzące do jego przeżycia, byleby go tylko naprawdę nie uśmiercili :/

Mam podobnie, lubię postać Hopera, no ale choć serial science fiction to wolałbym by miał logiczne rozwiązania ;)

David Harbour zapuszcza brodę, więc może rzeczywiście jest tym "amerykańcem" uwięzionym na Kamczatce

A co jeśli przeżył ale nie poprzez wskoczenie do szczeliny tylko poprzez teleportacje? Maszyna unicestwiala ludzi wokół ale w ten sposób że Ci znikali. Więc pytanie czy to byla smierc czy teleport?

Nie ma ukazanej jego śmierci A na chwilę przed wybuchem, jego na mostku już nie było, pytanie gdzie był?

Pomyślałem zupełnie tak samo jak Ty na tej ostatniej scence napisów końcowych ;)

Ja osobiście uważam (nie bijcie, to jest moje zdanie) że mimo wszystko Hopper nie powinien wrócić. Nie zrozumcie mnie źle, bardzo polubiłam tą postać, był nawet jednym z moich ulubionych bohaterów i jego śmierć była wzruszającym dla mnie momentem, szczególnie jak jeszcze Eleven przeczytała jego przemowę, wtedy to już totalnie się rozkleiłam i właśnie przez to między innymi uważam że nie powinien wrócić. Twórcy dali nam zakończenie, które napewno większość widzów obejrzało ze łzami w oczach, ta scena miała swój 'urok' i wielu z nas jej nie zapomni. Lecz jeżeli Hopper nagle wróci, to ten cały urok minie i zakończenie 3 sezonu już nie będzie takie samo jak jest obecnie. A co do 'Amerykanina', to jest wiele teorii kto to może być, ja sądzę że jest to Dr. Brenner/ ojciec Eleven. Wyjaśniałoby to między innymi skąd ruscy wiedzieli o przejściu i wszystkich tych zjawiskach.
Lecz to jest tylko moje zdanie, może się okazać że tym 'Amerykaninem' będzie Hopper, może będzie nim Brenner, a może będzie to postać której jeszcze nie znamy, kto wie, wszystko się może zdarzyć :D

Tego, że Hopper przeżył jestem bardziej pewny, niż niegdyś powrotu Jona Snowa do świata żywych w 6 sezonie GOT ;-) Trzeba pamiętać, że ST to mimo wszystko amerykański serial typu pop-corn, gdzie koniec końców czeka nas względnie szczęśliwe zakończenie. Ruscy musieli mieć jakiś kanał ucieczki skoro amerykańska armia nie zastała niczego w ich bazie, a tym kanałem są właśnie klucze, o których mówił Smirnof. Zapewne Hopper uciekł tą drogą i został złapany, stąd Amerykaniec na Kamczatce

Ktoś zwrócił uwagę, że Jedenastka straciła swoje zdolności, żeby nie mogła się dowiedzieć, że Hop żyje. Ot, taka wymówka scenarzystów.