Właściwie to co się stało w końcówce? O co chodzi z tą wyplutą glizdą? To oznacza, że on stanie się tym potworem? A szeryf co ma z tym wspólnego?
Przywlekł z 'Upside&Down' jakiegoś stwora(stwory) w swoim ciele, i wypluł go do zlewu...co zwiastuję, że w sezonie drugim ujrzymy nowe monstrum, zwiastuję to też żółte światło świecące nad rodzinką w ostatniej scenie(pojawia się ono w serialu zawsze kiedy mamy do czynienie z Demagorgonem). Will nosząc w sobie pozostałości innego wymiaru, stał się po części jego więźniem, stąd chwilowa wizja, kiedy wypluł to dziadostwo.
Szeryf nie ma nic z tym wspólnego, dożywia tylko Jedenastke goframi, chowając je w lesie....być może na prośbę Departamentu Energetyki, być może to tylko jego tajemnica.
Taaaak, nie ma nic wspólnego ;) Prosił żeby dzieciakom dali spokój - teraz tylko 11 jest w niebezpieczeństwie. Podobno Szeryf ma niezłą rolę w nowym sezonie.
Co do tematu - kolega powiedział - El nie zniszczyła siebie dokumentnie. Dlatego, że Will wycharkał jakiegoś mikroba, będziemy mieli drugi sezon :))))