Wiele osób polecało mi ST I opisywało jako najlepszy i najbardziej wciągający.
Niestety nic z tego nie widzę, a kończę drugi sezon.
Jest ciekawy, da się obejrzeć, ale nie jest to nic wyjątkowego.
Może jest to jeden z lepszych seriali, nakręcony o latach 80-90 ubiegłego wieku i to tyle.
Myślę, że bardzo wiele zależy tutaj od nastawienia i tego, czy takie klimaty w ogóle Cię kręcą. Osobiście wiele lat grałam w D&D, kocham wszelkiego rodzaju fantasy, więc serial mnie chwycił od pierwszej minuty pierwszego odcinka i nie puścił ani na chwilę. Uważam, że każdy sezon był lepszy od poprzedniego. I tak, historia jest dosyć prosta, acz wiele motywów bardzo mnie zaskoczyło i nie byłam w stanie fabuły przewidzieć. Ma świetną muzykę, ale to czym stoi to jednak klimat i kurde te dzieciaki, które są tak potwornie utalentowane, że ogląda się to po prostu rewelacyjnie. I właśnie w kategorii seriali stricte rozrywkowych sprawdza się rewelacyjnie i dla mnie ścisła topka. Nie ma co go stawiać na tej samej półce, co seriale psychologiczne itp, bo to zupełnie inna bajka. Moja bajka zdecydowanie. Mimo, że mam teraz 32 i stara się absolutnie nie czuję, to zawsze jak ten serial włączam ubywa mi lat :)