Ta scena, kiedy El musi przywołać do siebie wrak autobusu, pierwsza próba się nie udaje, po czym jej "mentorka" tłumaczy, że musi wywołać w sobie gniew (czyli coś odwrotnego do tego, co mówił Charles) jest tak chamskim rżnięciem z First Class, że aż dziwne, że to jest legalne.
W ogóle po dwóch sezonach dochodzę do wniosku, że ST to jest "mother of all rip-offs". Żaden tam "hołd" dla lat osiemdziesiątych, po prostu kopiowanie cudzych pomysłów i tyle.
Weź człowieku zamilcz. Jakie kopiowanie ? To jest tak oklepany schemat że równie dobrze x-menom można zarzucać ze zżynali z innych filmów. W 90% filmów uaktywnia się tzw RAGE bo nagle sobie przypominają wielce znaczące wydarzenia, przypływ emocji i nagle jak po wódce włącza się god mode...
Odpuść sobie. Marna próba trollowania czy też na siłe szukania problemu.
To może inaczej. W dzisiejszych czasach trudno o coś nowatorskiego. Jest tyle książek, tyle fantastycznych uniwersów, czy też horrorów, że ciężko stwierdzić co jest kopią, a co dość prawdopodobnym przypadkiem. Czasami nieświadomie tworzymy coś, co już kiedyś brano pod uwagę. Czy to złe? Uważam, że powinniśmy się pogodzić z przypadkiem jaki podałeś, jak i z innymi porównaniami. W filmach rzeczywiście często pojawia się motyw "zdenerwuj się, to masz moc", ale w książkach również i twórcy nie tyle kierują się kopiowaniem innych dzieł, co po prostu logiką. Utrwaliła się wersja, że moce są ściśle powiązane z psychiką, a jeśli tak to i z charakterem, oraz samopoczuciem. Jak stwierdził mój przedmówca, im większe emocje, tym większa moc. Nie musi to być akurat gniew, może być miłość, ale to bez znaczenia. Psychika ma znaczenie. To co dla ciebie ważne i co jesteś w stanie uczynić, by te wartości bronić aż do śmierci. Nastka kierowała się zemstą, bo taki dostała przykład, ale gdyby pokierował nią ktoś inny, zapewne za wartość uznałaby miłość i obronę swoich bliskich. Wspominałaby drużynę i chłopaków. Myślałaby ; jeżeli zginę, to policjant, ojciec, którego szukałam całe życie, zginie.
Wybacz, za agresję wymierzoną w twoim kierunku, ale nie czułem się na siłach i sądziłem, że to co napisałem powyżej jest oczywiste. Cóż, trzeba być wyrozumiałym i cierpliwym. Jeszcze nad tym popracuję. A tymczasem miłego wieczoru :)