Bardzo dużym plusem "Stranger Things" jest to, że w 8 odcinkach zmieścili to co chcieli przekazać twórcy. Niestety miałam do czynienia z wieloma serialami, które mogłyby być na bardzo wysokim poziomie gdyby tylko ilość odcinków zmniejszyła się z 24 na powiedzmy 10. Historia często może być opowiedziana w kilku odcinkach (nie pomijając przy tym szczegółów), a niestety wielu producentów liczy na większy zarobek i często źle się to dla nich kończy.
Poza tym, Eleven -- świetna postać, tak samo reszta dzieciaków, a w szczególności Dustin. Nie da się nie kochać tego chłopca. Dzieci mają trochę trudniej od dorosłych po szkole aktorskiej. Jednak prawdziwy talent jest u nich lepiej dostrzegalny.
Już od pierwszych scen serial zachwyca. Wielu widzów poczuje się jakby powróciło do dzieciństwa. A to za sprawą scenografii, ubrań czy muzyki.
Dałam 9/10, a po tygodniu zmniejszyłam ocenę na 8 ze względu chyba na Ryder. Lekko przesadzona ale może taki też był zamysł braci Duffer. Poza tym serial jest wart swojej oceny i cieszy mnie zapowiadany 2 sezon. Z chęcią dowiem się co dalej z dzieciakami i Hooper'em.