Ciężko się nie zgodzić że 3 sezon jest na siłę a z końcówki widać że mamy furtkę na 4 sezon (oby nie). Osobiście dobiło mnie w tym sezonie rozniesienie tajnej bazy radzieckiej przez 1x oszołoma, 1x policjanta i 1x matkę... No szok ruscy wysłali do tajnej bazy na terenie USA samych przedszkolaków, zero jednostek specjalnych bo po co. A pozatym tak cienka fabuła że brak słów. 1 i 2 sezon miały w miarę sensowną historię doskonale poprowadzone postacie, no chciało się serial obejrzeć (a swoje lata mam, jak to mówią mam bliżej niż dalej ;P). W 3 sezonie dostajemy historię totalnie bezsensowną, nagle okazuje się że tamta strona może łączyć przejęte postacie w jedno monstrum. Dzieciaki walczą z potworkiem podczas gdy trójca dorosłych nie ma bladego pojęcia że coś się dzieje innego niż... odpadające magnesy z lodówki. A Rosjanie no nic totalnie nic nie wiedzą że coś sie dzieje, i do tej pory nie wiem po co ta zielona breja no chyba że czegoś niedooglądałem. A no i oczywiście nie ma jak wepchnięcie do fabuły lesbijki. No w 2 pierwszych sezonach jakoś nie była potrzebna, a tu dostajemy całą scenę produkującego się chłopaka i usadzającej go dziewczyny... totalnie nic nie wnosząca rozmowa do fabuły serialu. Ech poprostu smutny koniec w miarę sympatycznego serialu.