1 odcinek mega fajny 2 odcinek przeleciał mi po prostu w tle..
Tylko początek był ciekawy i to co wydarzyło się w domu....
Mam tu ogromny zarzut do postaci Mike i jego rozpisania...
Ludzie jego matka, ojciec walczą o życie są w stanie krytycznym w szpitalu a on jest kompletnie nie przejęty. Bądźmy szczerzy gdyby kogoś mama trafiła do szpitala w takim stanie to inaczej by się człowiek zachowywał.. Dla mnie to ogromny minus... Ja nawet nie chce sobie wyobrażać jakbym się czuł, zachowywał na jego miejscu.. Nawet ciężko mi myśleć o tym co by było gdyby moja mama trafiła do szpitala w takim stanie. A on jak nigdy nic xDDDD
Początek jeden z najlepszych we wszystkich odcinkach, później lekko poziom spada ale w końcówce jest już nieźle.
widać że do Mike’a to po prostu nie doszło i że jest wypruty z emocji, w stosunku do każdego zachowuje się tak samo czyli bez emocji
No wł i to jest dla mnie wielki minus.. Jego rodzice trafiają do szpitala w stanie krytycznym a on zero emocji nawet łzy ani jednej nie miał... Nie oszukujmy się ale dostajesz telefon np od kogoś ze twoi rodzice mieli wypadek są w stanie krytycznym. z automatu zalewają Cię łzy stoisz jak zamurowany.
A Mike? Mike siedział tam jakby czekał na wizyte u dyrektora szkolnego xd