Zrobili z tego melodramatyczną papkę, każdy płacze, przytula się, przeżywa emocje przy tym tak się natężając że jest to wręcz karykaturalne. Za to akcji jak na lekarstwo. Wzięli przykład z ostatnich popsutych serii o superbohaterach spiderman / avengers . Które przypominają spotkanie mazgaji na grupie wsparcia.
Poprzednie sezony zachowywały umiar. Tutaj pomysłu zabrakło, bazują na sentymencie do bohaterów dlatego każda postać na siłę musiała dostać jakąś rólkę, namnożono wątków a główny antagonista to nijaka postać wyciągnięta z horrorów klasy C.
Klimat dawnych lat i rozedrgane emocjonalnie postacie, które kiedyś lubiliśmy to trochę za mało.