Stranger Things
powrót do forum 4 sezonu

Już 3 sezon był słaby. Oglądało się go raczej z rozpędu po fantastycznej jedynce i dwójce. Ale na 4-ce mamy już same odgrzewane kotlety. Nie ma pomysłu na nowe zdarzenia i postacie, to raz dwa wracamy do pierwszych sezonów. Aktorzy stracili swój dziecięcy urok i naturalność. Schnapp i Wolfhard są po porostu tragiczni. Dyer próbuje gwiazdorzyć. Keery, Heaton i Hawke (nie doceniłem jej w 3-ce, przyznaję) ratują sytuację. Brown jest jakby nie w formie. Formuła hołdu dla lat 80 się wyczerpała. Wątek ruskich jest totalnie nijaki. Kiedyś, chyba nawet na FW, ktoś napisał, że 3 część powinna być w nowych realiach (np. przełom lat 80-90; lub wczesne 90) z nowymi aktorami, w nowym miejscu. Wtedy uważałem to za głupotę. Teraz wydaje mi się, że może to nie byłby taki zły pomysł. Ogólnie rzecz biorąc 4-ka zrobiona na siłę. Nawet muzyka słabiej dobrana niż w 1-ce i 2-ce.

Helicon

każdy sezon ma ten sam schemat, najbardziej irytował mnie podział na grupy, w każdym sezonie wszyscy pracują oddzielnie, ale i tak razem wszystko się zazębia mimo, że nie mają ze sobą kontaktu i ratuną świat… i wspólne sceny są dopiero na koniec… tak było i tym razem, zero zaskoczenia

Helicon

Ja sobie odpuściłem po drugim sezonie myślałem ze twórcy wprowadza jakaś dramaturgię . A tu tak samo wszystkie główne postacie przezywają i happy end

Helicon

Szczerze? Dla mnie cały ten serial od początku jest mocno na siłę i nigdy do końca nie zrozumiem jego fenomenu. Jest ok, ale na pewno nie wybitny. Gdy zaczęłam oglądać go te sześć lat temu, towarzyszyło mi poczucie, że twórcy usilnie chcieli wykorzystać gdzieś stylistykę i klimat lat 80 i na tym się skupiali, a fabuła była tylko pretekstem. Fabuła, która od początku jest kliszowa, a antagoniści zupełnie, mam wrażenie bez pomysłu i wymyśleni na odwal się. Myślałam, ok może się jeszcze przekonam, ale czym dalej w las tym gorzej. Pierwszy sezon to takie słabe 7 albo mocne 6,5. Głównie dzięki aktorom, którzy mieli w sobie wtedy masę dziecięcego uroku. W tym momencie twórcy nadal próbują jechać na tym uroku, z tym, że dzieciaki wyrosły i komicznie ogląda się 18-20 latków wciąż udających i zachowujących się jak 13-latki. To bardzo kłuje w oczy. O wątku ruskich już nie wspomnę. Totalna zapchajdziura.