witam. jak sądzicie, kogo będą musieli uśmiercić pod koniec sezonu, żeby (jak to bywa w tego typu projektach) stworzyć wzorzec superbohatera, który uratował hawkins? chyba nie ma co wierzyć w to, jakoby miało się okazać, że wszystko to sen, bo chłopcy przysnęli w piwnicy mike’a podczas meeeega długiej kampani w d&d.
proszę o zachowanie kultury w komentarzach. jestem po prostu zwyczajnie ciekawa waszego zdania.
- już od jakiegoś czasu chodzę z myślą, że pozbędą się steve’a (w tym przypadku mówilibyśmy o "cichym bohaterze" hawkins) i napewno zabolałoby to widzów, bo "superniania steve" zapewne dostałaby wątek, gdzie ginie aby uratować któregoś z dzieciaków.
- nastka? już raz straciła moce, a tu akurat wątpię, że po walce z vecną wyjdzie bez szwanku. wyczuwam, że zginie po walce z vecną.
a jakie są wasze typy? (:
Wiesz, obstawiam Karen, matkę Nancy i Mike'a. Dlaczego? Bo w końcu kobita musi sobie jakoś zasłużyć na własny plakat do IV sezonu, a jak do tej pory pojawia się tylko epizodycznie...
nie wiem czy etycznie jest napisać, że pomysł mi się jak najbardziej podoba! (: moim zdaniem rodzice odegrają tu jakąś rolę. te zbliżenie na karen po tym jak wybiegli z domu wydaje mi się, że nie było od czapy, ale czas nam pokaże.
Przed premierą IV sezonu odtwórczyni roli Karen przyznała, że jej postać ma dokonać czegoś większego niż tylko dbanie o dom i swoje latorośle...
No właśnie,też gdzieś mi to mignęło, ale jakoś nie zauważyłam, by w czwartym sezonie dokonała czegoś większego. Może coś przeoczyłam? Ktoś coś?
Z uśmierceniem Steve'a niestety mogłabym się zgodzić. Dustin jest z nim mocno związany ale reszta dzieciaków też, jakieś narastające napięcie między nim a Nancy może rozwiąże się w taki sposób.. Nastka myślę że nie umrze choćby nie wiem co, chyba że pod koniec ostatecznego sezonu, a chyba wiadomo że po 4 będzie jeszcze następny.
Jest też opcja, że twórcy zabiją Jonathana, który w Kalifornii stał się miłośnikiem marihuany. Już w poprzednim sezonie coś się zaczynało psuć pomiędzy nim, a Nancy...
Być może twórcy nas zaskoczą i uśmiercą postać, której się nie spodziewamy? Mam nadzieję, że nie będzie to Stave. To jedna z moich ulubionych postaci. Jednak obawiam się, że tak właśnie może być. Widzowie lubią postać Stave'a, więc byłby to dużo szok. Zastanawiam się również, nad matką Willa i Nancy. W tym sezonie było kilka zbliżeń na jej twarz. Podobno ma w tym sezonie, odegrać większą rolę. W lipcu dowiemy się, kogo twórcy uśmiercą. Oczywiście może tak być, że zginą jakieś mało znaczący bohaterowie, a dopiero w finałowym sezonie, ktoś z głównych bohaterów pożegna się z życiem.
Ja mam wrażenie, że mogą uśmiercić Eddiego. Tak po prostu. Nie mam jakichś argumentów, ale byłoby to łatwe rozwiązanie jego problemów. On nie żyje, miasto myśli, że był mordercą, a po cichu nieliczni wiedzą, że jest bohaterem. Steve i Karen są też dość logicznym wyborem. Jednak jak ktoś wyżej zauważył Eleven niekoniecznie może wyjść cała i zdrowa, ale wątpię, żeby zginęła w tym sezonie. Bardziej obstawiał bym Nancy. Też bez żadnego powodu. Koniec siódmego odcinka podsunął mi taką myśl.
Mi prawdopodobna wydaje się smierć Steve’a albo Nancy (niestety) bo tak rozwinęli z nimi wątki i pogłębili relacje ich z innymi bohaterami przez co wydaje mi się ze ich smierć miałaby duży wpływ ???? Idk
Jak dla mnie mógłby zginąc Mike albo Will, są tak nudni, że bym za nimi nie tęskniła
Do trzeciego sezonu dało się lubić tych bohaterów, ale w czwartym zrobiło się ich za dużo. Przez co prawie żadnemu nie dano wystarczająco dużo czasu ekranowego. Tak więc śmierć takiego Willa, Mike'a czy Lucasa nie zrobiłaby na mnie żadnego wrażenia. Chyba największym szokiem byłaby śmierć Eleven. Możliwe też, że ona mogłaby być złolem w piątym sezonie, więc nawet jak umrze teraz to może wrócić jako potwór (coś jak Vecna).