PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33345}

Stukostrachy

The Tommyknockers
1993
6,0 2,6 tys. ocen
6,0 10 1 2624
5,5 4 krytyków
Stukostrachy
powrót do forum serialu Stukostrachy

I szczyt głupoty został osiągnięty. ;) No, może trochę przesadzam. Stukostrachy to ponad 700- stronicowa powieśc jednego z największych zamulaczy naszych czasów, która choc nie błyszczy fabularnie, jest napisana w sposób zachęcający do dalszego czytania. Zatem jakoś przeżyłem ten ciężar i w ostatecznym rozrachunku żałuję, że w ogóle się na to porywałem. Wystarczyło obejrzeć film. Jest treściwy i mniej więcej (czyt. znośnie) pokazuje to, co było w książce. Największymi wadami jest moim zdaniem brak konkretnych wątków, które by dominowały przez tę długaśną historię. Jest tu pani, którą mści się za zdradę męża, chłopiec urządzający magiczne sztuczki, pani konstabl, do której mówią lalki i jakoś więcej nie mogą sobie w tej chwili przypomnieć. Opowieśc składa się z epizodów, które powodują ciąg przyczynowo-skutkowy, jednak nie jestem pewien, czy potrafiłbym wymienić choćby dziesięć nazwisk bohaterów. Oczywiście jest tu pierwszoplanowa para, jednak ich znaczenie w tym wszystkim jest dla mnie mało interesujące. Zabrakło mi solidnego horroru, pamiętnych postaci, chwytliwych dialogów i suspensu. Teraz uważam, że wystarczyło przeczytać część I (wprowadzenie) i III (zakończenie), i uniknąłbym wtedy nużących, w gruncie zbędnych wątków. O filmie można napisać prawie to samo, chociaż zabrakło mi paru ciekawych scen, np, kiedy statek przelatuje nad miastem a także ludzie z szopy na podwórku Bobbi to zupełnie inna bajka. Zakończenie rozczarowało mnie w minimalnym stopniu, więc jestem w stanie je przełknąć.

Ps. A będę jednak złośliwy i napiszę, że cała ta historia byłby lepsza jako opowiadanie.

ocenił(a) serial na 7
sylar_217

No bez przesady, ja tam lubię Kinga :P ale to... no aż się boję wziąć za książkę po tym co widziałem na filmie ;) no ale piszesz, że zachęca do czytania, to może nie będzie tak źle ;)

ocenił(a) serial na 6
Lex17

Film jest dobrym skróceniem tej niezwykle objętościowej książki i raczej wielu smaczków w niej nie przeczytasz. Początek jest prawie fenomenalny i budzi nadzieję, jednak im dalej, tym akcja zawodzi. Na przykład w powieści (spoiler) nie było żadnego pojedynku z obcymi, Gard po prostu uciekł do statku i odleciał razem z nim. Nie było też polowania na stukostrachy, którego tak oczekiwałem. Znajdzie się jednak parę fajnych scen, np, do Becki nie mówi jakiś facet z talk show, ale sam Jezus z ikonki stojącej na telewizorze opowiada jej o zdradach męża. Myślę, że sam King zrozumiał słabośc swojej książki, co pod koniec jest widoczne w rozważaniach Gardenera, który mówi coś w stylu "Cały ten szajs stał się jednym wielkim nudziarstwem." To jedna ze słabszych ksiązek Kinga, (obok dwóch tuzinów innych), więc jeśli lubisz sprawić sobie czytaniem przyjemność, z tej lektury nie będziesz jej niestety czerpał.

ocenił(a) serial na 5
sylar_217

A moim zdaniem trochę przesadzasz. Mi tam książka się podobała a nie była to ani pierwsza ani ostatnia książka Kinga za jaką się wziąłem. Co do filmu, po raz kolejny okazuje się, że nie warto oglądać po przeczytaniu książki.

ocenił(a) serial na 2
bielek1991

Nie wiem na podstawie której książki nakręcono ten film.....totalne rozczarowanie. Może 5% wątków wspólnych, reszta to jakaś bzdura. Scenarzysta chyba poświęcił na ksiązkę tyle czasu co trwał cały film. Niespójność czasowa wątków, zupełne pomieszanie postaci i ról jakie odgrywały. I do tego żywe(!!!) Stukostrachy. A gdzie Altair 4? Gdzie pogrzeb Ruth? Gdzie końcowy Armageddon?? Do tego nasz poeta abstynent :). 90% książki chodził zalany :). Nie polecam nikomu tego filmu jeśli nie czytał książki, bo się rozczaruje.

użytkownik usunięty
kraszan2

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

użytkownik usunięty
bielek1991

gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

sylar_217

Przecież to w książce Jezus w obrazka właśnie do niej mówi ! Jak widać czytać ze zrozumieniem nie potrafisz :) Albo czytasz kilka zdań z jednej strony i przekręcasz na następną .
Swoją droga jestem ciekaw ile w życiu książek przeczytałaś\eś ,ile książek autorstwa Stephena?

DonaldTusk_1957

*z obrazka

ocenił(a) serial na 6
DonaldTusk_1957

"Przecież to w książce Jezus w obrazka właśnie do niej mówi ! " - przecież komentowałem film :) ktoś tu jest bardzo nie kumaty :)

ocenił(a) serial na 6
sylar_217

I film, i książkę. Wyciągnij z kontekstu, o czym mowa. Jak patrzę na takich jak Ty, to mam ochotę napisać poradnik dla filmwebowych trolli, którym wszystko nie pasuje :)

sylar_217

Co jak co, ale najlepsze książki Kinga to te najdłuższe (przynajmniej wg mnie) czyli To i Bastion :)

ocenił(a) serial na 7
jaffat

hehe, książka rewelacyjna! Głupio zrobiłam oglądając film zaraz po jej przeczytaniu ;) Filmidło niezłe, ale książce nie dorasta do pięt ;)

jaffat

Zgadzam się!!! Bastion jest mega, Stukostrachy połknęłam w tydzień. Nie rozumiem jak autor tematu mógł czytać tę książkę 3 miechy, przecież ona tak wciąga :D No, przynajmniej mnie tak wessała :)

sylar_217

Po przeczytaniu około dwustu stron stwierdzam, że najgorsza książka Kinga jaką miałem w ręku. Przeczytam następne dwieście - może w końcu mnie zaciekawi, ale jak na razie "lipa".

gramer_filmweb

zaciekawiło czy do spalenia

theart

Skończyło się jednak tylko na kolejnych szesnastu... Może wrócę do niej za następne dziesięć dni. : P Na razie zafrapowało mnie "Millenium". ; ]

sylar_217

Gdybym czytał jakąś książkę trzy miesiące, to bym w połowie zapomniał o czym jest. 700 stron się czyta mniej niż tydzień...

ocenił(a) serial na 6
arkasatana

Pod warunkiem, że jest ciekawa i nie pisał jej S. King ;)

sylar_217

Po co czytać nieciekawe książki S. Kinga? Dla mnie to się ociera o masochizm, czytam wyłącznie te ciekawe.

arkasatana

Ja właśnie jestem w trakcie czytania tej książki. Przyznam, że na początku spodziewałem się czegoś lepszego. Mimo to jest coś w tej powieści coś nie pozwala mi jej odłożyć na bok...

Winchesterkowa

*co nie pozwala mi jej odłożyć na bok..

sylar_217

jak można czytać książkę 3 miesiące ? Jak można podczas czytania robić tak Ogromne przerwy ?

DonaldTusk_1957

Ja przeczytałem ją w ciągu 9 godzin ,chyba nawet nie .
Dam ci radę ,nie zabieraj się za ''takie grube'' książki ,są za ciężkie dla twojego umysłu ,ich treść nie zostaję pomieszczona w twojej głowiey
,wina Kinga ? Nie sądzę .

ocenił(a) serial na 6
DonaldTusk_1957

Ty chyba nie czytałeś nigdy dobrej książki... Potrzebujesz się dowartościować, ubliżając innym, w przeciwnym razie miałbyś więcej tolerancji dla odmiennych gustów. Jarają Cię niskich lotów powieścidła, gdzie opisane jest jedno wydarzenie na kilkadziesiąt stron. Nudy na pudy. Nie chce mi się nawet dyskutować o książkach Kinga (przeczytałem ich kilkanaście, pewnie chciałeś wiedzieć), kilka było dobrych. Niestety większość, bliżej zakończenia, obniża loty. Poza tym nie lubię zostawiać książki w połowie, a nawet miałem nadzieję, że "Stukostrachy" się rozkręcą. Myliłem się.

sylar_217

A może ta książka jest dla ciebie po prostu za trudna ? Za trudne wyrazy ? Za trudne słowa ? Nie wiem ,

ocenił(a) serial na 6
DonaldTusk_1957

Jak dobrze, że za trzy tygodnie takie dzieciaki jak ty pójdą do gimnazjum albo innej szkoły na takim poziomie...

sylar_217

Oj, jak ja cię dobrze rozumiem. Miałem to samo z "Bastionem". Zmarnowałem miesiąc. Też nie lubię zostawiać książek nieprzeczytanych, ale po prostu inaczej się nie dało. Nie dysponuje niezliczoną ilością czasu i po prostu szkoda mi go było psuć na tak beznadziejną i, jak sam to ująłeś, "niskich lotów " powieść. Pomijając trochę łopatologiczny styl, jakim została napisana ( nie wiem, może wina tłumacza), książka z rozdziału na rozdział stawała się coraz głupsza, po amerykańsku przesadzona, a bohaterów coraz bardziej się nienawidziło. Dotarłem do 500. strony (z ponad 1000!) i po pseudo-inteligentnych wywodach na temat katolików powiedziałem sobie: "dość".
Tak się złożyło, że powieść Kinga weszła pomiędzy jeden a drugi tom "Nawałnicy mieczy" Martina. Mówię Ci niebo, a ziemia mimo, że też Amerykanin :)

Ps. Co do poradnika dla trolli to popieram. Niektórzy piszą tylko po to aby pisać i wyżyć się na kimś.

Koksowniczek

Łopatologiczny styl powieści S. Kinga to bardzo dobre określenie. "Bastion" uznawany za najlepszą książkę p. Stefana, ujdzie w tłoku. Choć zakończenie niszczy całkowicie całościowy odbiór tegoż dzieła. "Komórka" dla przykładu pisana była jak dla mnie stylem ambitnego licealisty, który zaczyna swą przygodę z pisarstwem. Bez pomysłu, na siłę i byle do przodu. Z żalem stwierdzam, że nie jest to kwestia tłumaczenia na język polski. Nie rozumiem zachwytu nad twórczością pana Stefana. Dobry rzemieślnik i nic poza to.

użytkownik usunięty
TOMASZ_MOUR

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

sylar_217

Co do książki - początek rewelacyjny, później pierdu pierdu nic nie wnoszące ani do książki ani do życia. Ja bym osobiście ze środka wyjęła te 200 stron i zapaliła nimi w piecu. Najgłupiej zostały ukazane postaci - bohaterów miasteczka. Było ich wielu - ok. ale po co ich nazywać imionami, nazwiskami analizować co lubią jeść na obiad. za dużo ich się wykluło podczas czxytania. Potrzebni byli - chłopcy, Gardener, Bobby, dziadek, piesek, Ruth i "wielkolud" i Anne. Ewentualnie dziennikarz, jego kolega oraz policja stanowa. Reszta - mieszkańcy zbędna całkowicie. Człowiek się aż gubił w gąszczu zawiłego umysłu autora. Końcówka musisz mu przyznać - świetna. Akcja tak zapieprzała, że nie mogłam ani iść do kibleka, ani się nawet napić wody. Z emocji pociły się dłonie i parowała mózgownica. Z książek krótszych a treściwych i w dobrym tempie polecam - "desperację" i "wielki marsz". Tam jest tyle postaci ile być powinno. Ekranizacja desperacji - choolernie przyzwoita.

sylar_217

co do samego Kinga, uważam że to przeciętny autor. "Stukostrachy" to kolejna kiepska pozycja. Kilka jego powieści które wydawały sie materiałem na tanie horrory klasy B doczekało się świetnych ekranizacji. "Carrie" i "Misery" to perełki zaś "Lśnienie" arcydzieło

użytkownik usunięty
MikeyS

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

użytkownik usunięty
sylar_217

gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

ocenił(a) serial na 6

Mylisz się. Obserwując oceny innych i własne mogę śmiało powiedzieć, że to młodym ludziom podobają się niemal wszystkie oglądane filmy, a z wiekiem coraz mniej wystawia się ocen 9 i 10.