jak dla mnie średniak.mały realizm odnosnie struktur i działania FBI, bardzo to wszystko uproszczone i cukierkowate. wszystkie postacie sa niemal nieskazitelne i po smierci bezwątpienia zostaną zbeatyfikowane :p
przypuszczam ze serial byl tworzony głownie z mysla o kobietach, i jak widac po komentarzach producentom sie udalo, gdyż wiekszosc komentow na FW jest wlasnie od przedstawicielek tzw. płci pięknej. i na koniec najwiekszy minus - poprostu na kilometr czuć ze produkcja niejest amerykanska, niezrozumcie mnie zle, niemowie ze kinematorgafia z usa jest najlepsza i niechce potepiac kanady, gdyz bardzo lubie ten kraj i chetnie go odwiedzam, ale na filmach sie średnio znają.
na plus niezla gra aktorska i fakt że postać sue thomas oparta jest na prawdziwej osobie.
panim powinno sie podobac, milosnikom prawdziwej akcjii w wydaniu serialowym (jak chociażby CSI,NYPD blue,Alias,tajne akcje CIA czy zabójcze umysły) juz mniej.
generalnie serial jest OK.
pozdro
Mnie również denerwuje cukierkowość tego serialu, ogólnie byłam zainteresowana, zwłaszcza, że jest bliski mojemu otoczeniu:) Ale po paru odcinkach po prostu mnie ZNIECHĘCIŁ. Za dużo, słodyczy co powoduje, że jest mało wiarygodny.
To tyle :) z mojej strony. Pozdrawiam:)
A mnie się zdaje, że wprost przeciwnie. Kładą tam duży nacisk na psychologiczny punkt widzenia śledztwa, a nie na bieganie z bronią i bezsensowne wrzeszczenie, jak to bywa w niektórych serialach XD. No i duży plus, że agenci nie są sztywnymi pachołkami- mają swoje uczucia i problemy osobiste, i wcale nie są "nieskazitelni".
No i "cukierkowość". Ja bym to po prostu nazwała poczuciem humoru ;). W każdym odcinku można się z czegoś pośmiać. Nie wiem, gdzie niby cukierkowość? Nie wydaje mi się, żeby FBI opierało się tylko na wspomnianym już bieganiu z bronią itp.
Takie moje zdanie, ale szanuję Wasze.
Dziwne, że dowody są ciągle bagatelne, unikalne, i łatwo doprowadzające do delikwenta.
Ogólnie średniak.
Bleee
Dla mnie aktorstwo wyjatkowo slabe, rezyseria rowniez. Caly serial wyglada jakby byl tworzony dla nastkow. Porownywac go do CSI czy NYPD Blue, to powazna pomylka.
Nie ma co porównywać bo te seriale są w zupełnie innej konwencji robione.
A "Sue..." ma swój urok , mimo faktycznie chwilami cukierkowatości.
Może mam trochę inne podejście , bo z osobami niesłyszącymi (i niewidomymi) wiele miałem do czynienia , i trochę to środowisko rozumiem.
O ile słyszący może mieć pojęcie o psychice niesłyszącego....
Jak dla mnie to ten film nie jest cukierkowy.
Jest optymistyczny, dużo psychologii, co sprawia że świetnie się go ogląda. Oprócz tego bohaterowie nie są nieskazitelnie co również dodaje im urok :)
Co do reżyserii i aktorstwa to mimo wszystko są dobre, a nie należy zapominać, że nie jest to jakiś hit czy serial na duzy ekran..
A mimo wszystko serial jest świetny, aktorzy również