Daphne od zawsze mnie denerwowała, ale w tym sezonie to już chyba przeszła samą siebie. Masz rację, powinna zostać ukarana. Ale kiedy na akcję z Nacho Daphne przyniosła farbę Bay, mówiąc przy tym, że jej siostra jest artystką, a później jeszcze Bay w ramach protestu nie włożyła na bal sukni, byłam już niemal na 100% pewna, że Bay weźmie na siebie winę Daphne. Niezbyt to realistyczne, ale to tylko serial familijny, więc pokazali, że rodzina to największy skarb- w końcu takie jest przesłanie tego typu seriali. Ostatnie scena była w moich oczach wzruszająca. Myślę, że twórcy chcieli nam pokazać jak bardzo te dwie dziewczyny są sobie bliskie, mimo że są całkowicie różne, często się kłócą i tak naprawdę nie są ze sobą spokrewnione (mimo że mają wspólnych rodziców!) to są jak siostry. Ich relacja od pierwszego sezonu bardzo się rozwinęła i to mi się bardzo, bardzo podoba.
Rozumiem, że możesz być zawiedziona jeżeli uważałaś ten serial za świetny, sama chciałam dać sobie spokój z oglądaniem go po tym jak Bay zdradziła Tanka z Emmetem. Twórcom po prostu kończą się pomysły i dlatego piszą taki scenariusz a nie inny, a taki rozwój spraw pociągnie za sobą konsewencje i będą przynajmniej mieli o czym robić kolejny sezon.

"rodzina to największy skarb" a z drugiej strony winna osoba pozostaje bezkarna

Dokładnie!
Daphne zawsze była rozkapryszona, skoncentrowana na sobie i irytująco świętoszkowata. No i puszczalska, nie możemy o tym zapominać :P W ostatnim sezonie przeszła już samą siebie w egoizmie. Świetnie to widać w ostatniej scenie, w której pozwala Bay wziąć winę na siebie choć świetnie wie że rozwala w ten sposób życie jej i Emmettowi. Mogła iść do więzienia, to byłoby dobre zakończenie. Wszyscy zgodnie twierdzą że kara jej się należała.Trzy miesiące później mogłaby wyjść z więzienia i układać sobie życie. I też byłoby o czy robić następny sezon.

Generalnie zakończenie mi się nie podobało. Parokrotnie już obrażałam się na ten serial i przerywałam oglądanie na kilka tygodni (np jak Bay zdradziła Tanka). I teraz też tak będzie :)

Ja nie mogę zrozumieć jak Daphne mogła pozwolić Bay na takie poświęcanie się, strasznie to egoistyczne z jej strony. Nie spodziewałam się takiego zakończenia i również mi się nie podobało. Teraz nie lubię postaci Daphne jeszcze bardziej...

A tak w ogóle zastanawiam się czy to przejdzie, przecież Bay nie została aresztowana, tylko prawdopodobnie będzie przesłuchiwana, poza tym cała rodzina musiałaby zgodzić się na to, żeby kłamać i pozwolić Bay zrobić taką głupotę... jakoś nie chcę mi się w to wierzyć.

Właśnie! Mam nadzieję, że zduszą to w zarodku i będą mówić do Daphne coś w stylu "tak się nie robi", "kłamstwo nic nie załatwia" etc. I mam nadzieję także, że nie będzie takiego motywu, że one zdołają wmówić rodzicom, że Bay tam była tylko się nie przyznawały czy coś, bo wtedy to... -,-

Święta Daphne...
Założe się, że kiedyś jak Bay bedzie chciała, żeby Daphne coś dla niej zrobiła albo kryła jej plecy w jakiejs drobnej, to Daphne powie: "ja ci nie kazałam przyznawac się za mnie.. twoja decyzja a teraz mogłas postąpic inaczej, nie będę cie za każdym razem bronic ....."
Boże.. najgorsze określenia nasuwają mi się kiedy pomyśle o Daphne i jej wiecznych problemach.
Tak jak z tymi tabletkami... No głupia! Kazdy wie że to jest wszytko liczone. Nie mogą od tak postawic tableteki nie wiedząc ile ich jest. W dodatku w KLINICE... A jak już tak bardzo Daphne zmądrzała i ich nie połknęła, to zamiast spróbowac ratowac swoją sytuacje, to wyrzuciła je do zlewu!! Captain Obvious!

Masz rację, Daphne pewnie tak zrobi, to baaardzo w jej stylu. Nie cierpię tej postaci, jej wiecznego stwarzania sobie problemów i zgrywania ofiary. Wrrrr.

Pod koniec tego odcinka nie wierzyłam w to co widzę. Skakałam z radości jak zobaczyłam, że Daphne trafi do więzienie, potem była ta "narada" przy stole i już wiedziałam, że coś jest nie tak bo przecież święta Daphne nie może wylądować w więzieniu tylko oni "będę o nią walczyć". No ludzie dziewczyna zniszczyła plac budowy i maszyny to powinna za to odpowiedzieć ! Może wtedy by się czegoś nauczyła.
Ehh .

Jak scenarzyści mogli byc tak głupi i wymyślec takie zakończenie?! Czego to ma uczyc? Nie ważne co zrobisz, rodzina zawsze Cię uratuje, a Ty pozwól na to i ciesz się życiem... Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie Daphne w końcu zapłaci za swoje egoistyczne postępowanie.

Ja tak samo, ale znając życie będzie robiła z siebie ofiarę - jak to zawsze ona. W końcu straciła Angelo (z którym nie miała kontaktu, tylko pod koniec, ale ona wielce cierpi...), straciła pracę (na własne życzenie rzecz jasna) i pozwoliła Bay wziąć winę na siebie za co ją szczerze nienawidzę. Pewnie z ochotą pojedzie na studia... Ważne, że nie pójdzie do więzienia, pff..

Mam nadzieję, że rodzice na to nie pozwolą. Chociaż może będą woleli, aby Bay dostała karę, zawieszenie czy tam prace społeczne (bo to jej pierwsze wykroczenie o którym wie policja, prawda? nie jestem pewna xD) za coś czego nie popełniła niż żeby święta Daphne poszła siedzieć za coś co zrobiła i na co w pełni zasłużyła. W końcu to tylko 3 miesiące! A Bay to może zniszczyć przyszłość...

Daphne dostała się na studia, więc ma co robić, a Bay pewnie postanowiła, że weźmie winę na siebie, bo i tak na razie na studia nie idzie, więc co to dla niej kilka miesięcy prac społecznych (bo nie sądzę, że scenarzyści napiszą taką niedorzeczność, że poleci za to siedzieć, skoro nie była na warunkowym jak Daphne). Na początku o wiele bardziej lubiłam Daphne, bo wydawała mi się mniej "fałszywa", ale z każdym kolejnym odcinkiem moja sympatia do tej postaci się kurczyła, aż wraz z finałem została pogrzebana na wieki.

moim zdaniem możliwe że Bay będzie miała jakieś duże kłopoty przez to albo Emmet ją znienawidzi za to,że z nim nie pojechała czy coś takiego bo nie sądzę żeby dostała tylko prace i wszystko by było ok. Możliwe też że po jakimś czasie wyda się że skłamały i wtedy będzie jeszcze większy problem. No nic trzeba czekać na nowy sezon ale zakończenie tego było beznadziejne. Chociaż ten serial zawsze kończy się jakimś BOOM w ostatniej scenie. 1 sezon Kobieta w ciąży z Angelo scena w sądzie BOOM! 2 sezon Ty, który zdradził a jednak nie zdradził Bay BOOM 3 sezon Bay ratująca "biedną" Daphnie i znowu BOOM i znowu trzeba czekać :(

Jaki z tego morał? Nawet jak jesteś winny w 100%, to nie znaczy, że pójdziesz siedzieć... Serio?! Jest duża szansa, że Bay w tym momencie zmarnowała sobie życie... Nie wiem czy prace społeczne wchodzą tu w grę- koszty tej akcji były wielkie (te traktory to przecież ileś tam setek tys. $)... A siostra tym czasem mając wątły kręgosłup moralny zostanie lekarzem, yay!! :D Go Daphne!! :/

Chyba jedyne co nam pozostaje to czekać (przynajmniej Ci, którzy się po tym finale ostaną jeszcze z tym serialem :C ) i mieć nadzieję, że w myśl "Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy!" - Daphne dostanie to na co zasłużyła. Choć ja chyba zacznę oglądać ten serial ponownie tak od.... 10 odcinka (mniej więcej), by nie musieć czekać co tydzień na kolejne głupoty, tylko hurtem przez tą sprawę przelecieć. :P Może w połowie sezonu już znajdą sobie ciekawsze i mądrzejsze problemy do rozwijania. :)

Ah przesadzacie. Gdyby serial był idealny, to byłby nudny. A tak to było to zaskakujące zakończenie.

Według mnie efekt zaskoczenia można by osiągnąć w o wiele lepszy sposób, w końcu w poprzednich dwóch sezonach finały były zaskakujące i chciałam oglądać dalej, to jednak określenie "idiotyzm" nawet by mi do głowy nie przyszło (choć ktoś może mieć inną opinię, oczywiście). I wcale to nie oznaczało, że wcześniej ich świat był jakoś super wyidealizowany i nudny.
Chyba, że po prostu nie mieli innego pomysłu na zwrot akcji i wyszło, co wyszło...

Daphne irytowała, irytuje i irytować mnie będzie, szczególnie teraz po tym zakończeniu. Jak jeszcze uszła w niektórych momentach to teraz nie mogę na nią patrzeć. Właśnie obejrzałam pierwszy odcinek z nowego sezonu i jestem taka szczęśliwa, że aż wcale. Widząc, że zdanie macie takie samo na jej temat, to pewnie odcinek Wam się również nie spodoba. Mówiąc krótko zrobili większe głupstwo, aby podtrzymać napięcie i żeby się więcej działo, ale nie będę nic więcej zdradzać, poczekam na Wasze opinie ;p

Właśnie jestem po obejrzeniu 4x01 i podpisuję się pod Twoją opinią rękami i nogami. Toby i Emmett? MY HEROES! Czuję, że to z nimi utożsami się całe grono fanów wkurzonych na Daphne. I w sumie tak jak się przewidywało przy finale sezonu trzeciego - odcinek był rozczarowujący, a Daphne nadal figuruje na pierwszym miejscu na liście "do odstrzału".

Dokładnie. Jedyni mądrzy, którzy się za nią wstawili. Jestem pod wrażeniem rodziców, którzy uznali "Daphne jest cudowna musi zostać lekarzem. Bay dobrze, że się za nią wstawiłaś". No co to w ogóle za zachowanie ze strony rodzica? Rozumiem jakby Regina była jedyną, która tak myśli, ponieważ jednak ona wychowywała Daphne i to rzeczywiście była "jej córka". Ale J i K?! To już przegięcie. Wychować dziecko do wieku studenckiego, a później, kiedy to dziecko chce spełniać marzenia i oni się na to godzą, nagle kurcze ważniejsza jest rodzona córeczka, o której istnieniu nie wiedzieli przez 16 lat życia. Kompletnie ich nie rozumiem. Obejrzałam również drugi odcinek już i po raz kolejny jestem zawiedziona. Daphne się wszystko układa, a Bay jak Bay, jakoś jej minie. Takie podejście jest żenujące.

Najbardziej denerwuje mnie to, że Daphne zabiera wszystko Bay bo ma dużo lepszy kontakt z każdym z rodziców i z bratem, okey może Bay odebrała jej przyjaciela, ale jeśli chodzi o rodziców to zawsze Daphne jest święta a Bay to ta zła i nie dobra ;(((