ja w ogóle byłam zdziwiona, że można tak po prostu zakuć chłopaka. poza tym, jak można świecić latarką po oczach? nawet nie wiadomo, kto jest "właścicielem" latarki itp. nawet chłopak się nie opierał, a on jeszcze go walnął na ziemię :/ również myślę, że ta kara jest wygórowana. co więcej, mam dziwne wrażenie, że specjalnie taka jest kara, bo to jest niesłyszący. chodzi mi o to, że sąd czy tam policja myślą, że mają władzę nad nimi, że niesłyszący są głupi itd. itd. poza tym jestem wściekła na Bay :/ nie mogła pójść z tym do ojca? zapytać się, czy można coś z tym zrobić itp.? a tak, to Emmet jest załamany i nienawidzi siebie za głuchotę :(

No, ja to bym tam zrobiła burzę, chociaż zwykle nawet ludziom uwagi nie zwracam. Ale tutaj to było takie brutalne, że aż samo prosiło się o interwencję. No i te ślady na rękach po kajdankach. Uszkodzenie ciała też jest przecież przestępstwem. Sama myślałam w pierwszej chwili, że to jakieś zbiry go zaatakowały. Dziwię się, że jego matka nic nie zrobiła, spodziewałabym się po niej walki o prawa głuchych czy coś takiego, no i co z matczyną troską?
Serio myślisz, że kara jest taka, ponieważ to jest niesłyszący? Zwykle do wszelkich mniejszości podchodzi się w rękawiczkach, żeby nie zostać posądzonym o dyskryminację.

to tylko moje zdanie :) może być zupełnie inaczej. w sumie, żeby się dowiedzieć, czy faktycznie taka kara jest realna, to trzeba by było zagłębić się w świat amerykański. bo nie wiadomo czasem, czy reżyserzy nie wyolbrzymili tę kwotę... ale jak już podkreśliłam, to tylko moje myśli ;)
ja na miejscu Emmett'a bym uciekła, bo tak jak Ty napisałaś, byłam pewna, że to jakieś zbiry chcą zaatakować. nawet bym się nie zastanawiała, czy się pomylili itp. mama Emmett'a powinna się dowiedzieć więcej na temat tej kary. popytać się, czy coś się da z tym zrobić. no ale żeby do tego doszło - potrzeba adwokata/prawnika. a jak wiadomo, za to też trzeba płacić.
jestem ciekawa, jak to się potoczy, bo na miejscu matki tak bym tego nie zostawiła.

procedury przy aresztowaniach są takie a nie inne, nie wiedzieli ze on jest głuchy ... zapewne jak przy każdym innym aresztowaniu zażądali by stanął w rozkroku z rękoma na szyi tyle ze ta scena jest pokazana z punktu widzenie Emmetta który nic nie wdział bo światło latarki go oślepiło i gdy nie wykonał polecenia policjant natychmiastowo założył mu kajdanki taki są procedury, na posterunku od razu gdy się połapano dali mu do dyspozycji tłumacza.

Gdyby zaczął uciekać policja miałby całkowite prawo użyć broni palnej.
Akurat w tej sytuacji nikt moim zdaniem nie jest winny. Jak sie stawiasz przy zakładaniu kajdanek to zawsze będą ślady. Nikt sie nad nim nie znęcał i go nie pobili ani nie skopali tylko obezwładnili według procedury.

Swoja droga w naszym kraju to by pewnie przesiedział w areszcie z dobę zanim zkombinowano by tłumacza i można go było przesłuchać .

a za wandalizm to jest w USA normalna kara prace społeczne to u nas prawo jest głupkowate gdyby tak sobie musieli poczyścić kible czy dworce to by m im sie odechciało demolować wiaty albo gryzmolić po murach.

Jest różnica między zdemolowaniem wiaty, a powieszeniem plakatu. Tutaj karą nie były same prace, ale masa kasy, jakby mu dali najwyższy wymiar kary, jak za zdewastowanie kompletne czegoś. No i w Ameryce nie ma czegoś takiego, jak wezwanie? Chyba jest, nalot się robi, jak jest coś poważniejszego. Funkcjonariusze niby nie mają czego robić, tylko jeździć za dzieciakami? Światło samo nikogo nie oślepiło, to człowiek świecił chłopakowi po oczach. Jak już jedziesz do kogoś do domu, to chyba wiesz, po kogo? A jakby to był jego niewinny kolega? Wiedzieli, jak wygląda, jak się nazywa, gdzie mieszka, ale nie, że nie słyszy? Trochę dziwne. Mnie to wygląda na zaniedbanie. A siły używa się, jak ktoś stanowi zagrożenie, Emmett nie robił nic agresywnego i nie miał broni, tylko klucz, co w garażu jest raczej normalne.

Jaki nalot ? Dwóch funkcjonariuszy z latarkami to nalot ? jeżeli wydano nakaz aresztowania to nie nie ma czegoś takiego jak wezwanie, został wydany nakaz a policjanci co akurat mieli dyżur ( akurat mieli dyżur w tej okolicy ) dostali tylko podstawowe dane imię nazwisko adres i foto , gdzie niby miało pisać ze jest głuchy na czole mu to pisało ? by mieć dostęp do danych medycznych trzeba mieć nakaz sadowy.

Mnie zastanawia jak oni doszli ze to emmett ok było nagranie ale to nie takie proste by połączyć twarz dzieciaka z danymi , chyba ze był już wcześniej notowany i mieli jego fotkę w systemie.

powiesił plakat ale odpowiadał za naruszenie czyjegoś mienia ! Właściciel zgłosił to i policja musiała się tym zając czy miała ochotę czy nie zajmować się takimi głupotami czy nie.

Wypożyczenie takiego bilbordu kosztuje grubą kasę, uważasz ze każdy ma prawo wieszać sobie na nich coś swojego za dramo ? Właściciel miał prawo się wkurzyć i tyle.

A policja postąpiła według przepisów,zakuli go w kajdanki bo nie zastosował się do poleceń. Oni nie wiedzieli ze jest głuchy a on nie rozumiał i trochę sie stawiał nie ma tu niczyjej winy.

Poznali nie po twarzy, a po tablicy rejestracyjnej.

no to tym bardziej, w dowodzie rejestracyjnym masz ze jesteś głucha, kulawa , czy masz białaczkę ?
spr do kogo należał pojazd i wydano nakaz aresztowania