Czy tylko ja mam takie przeczucie, że skoro Chibsa nie ma w teaserze to znaczy, że nie dożyje do końca sezonu?
Ktoś bliski Jaxowi ma zginąć, czyżby to była wskazówka kto?
Mnie również się to nie podoba. Ale ten gość tyle przeżył, że wątpię, żeby go uśmiercili.... No i mam taką nadzieję, że to nie o niego chodzi.
A ja myślę że (NIESTETY) może coś w tym być ...chociaż również chciałbym się mylić, bo Chibs to OBECNIE moja ulubiona postać w SoA ;]
Ja zasugerowałam się tym, że w teaserze do 5 sezonu nie jest pokazany Opie i Juice. Opie jak wiemy zginął a Sutter przyznał, że miał nagraną scenę jak Juice zostaje poważnie pobity przez Chibsa (prawdopodobnie zabity) za kapowanie tylko, że zmienił zdanie i zrobił inne zakończenie.
tara fajnie wyglada w krotkich wlosach, a juice ma na reku jakas blizne, mial ja wczesniej czy nie? czy moze to tatuaz?
Możesz podać linka? Przeszukałam Internety ale nie znalazłam... A strasznie mnie ciekawi gdzie on sie zakamuflował w tym teaserze :D
Mona na hatak jest artykuł, w którym prezentują oficjalny plakat faktycznie jest tam Chibs.
niby można więc odetchnąć z ulgą,ale jesli ten plakat nawiązuje do fabuły to mi to wygląda na ,,wszyscy przeciwko wszystkim"...
Też tak myślę. To mi wygląda na relację typu "kto komu wbije nóż w plecy głębiej". To będzie rzeź.
Wiem, że jestem beznadziejna ale chciałabym jeszcze zobaczyć takie urocze rodzinne sceny Tary, Jaxa i chłopców jak np. te z 4x01 i 4x10. W tym sezonie to się raczej nie stanie.
tez licze na troche ,,sielanki" w 6 sezonie. ogolnie nie podoba mi sie to, ze jax przedklada klub nad rodzine, tym bardziej ze tara byla wobec niego lojalna, a w klubie roznie bywalo
Cieszę się, że Chibs się pojawił i zgadzam się z wami. Chyba czeka nas wiele konfliktów wewnątrz klubu, każdy będzie chciał ugruntować swoją pozycję... Jax jako lider, Chibs pewnie zostanie VP. W dodatku końcówka 5 sezonu moim zdaniem świadczy o tym, że Gemma odzyskała swoje "żelazne jaja" i już tak łatwo nie da sobą pomiatać... Co do scen rodzinnych to te z 4 sezonu też mi się podobały, ale np. te z 5tego już nie, ale to może dlatego że Tara w piątym sezonie strasznie mnie denerwowała :D więc aż się boje co będzie w szóstym!
no tara czasem denerwuje, ale to jax ją do tego doprowadza :D mam nadzieję że się nie rozstaną bo serial straci swój urok, a nie przepadalam za postacią jaxa na poczatku serialu, zanim zaczal byc z tara. nie podoba mi się to, że wendy wróciła i w 6 sezonie ma jej być sporo... poza tym oby jax nie stał się kolejnym clayem..
Najgorsze to będzie jak Jax zacznie sypiać z każdą, która mu się nawinie, no wiecie ta cała akcja "jak partner jest w więzieniu to Ci wolno". Chyba, że to tylko dotyczy sytuacji kiedy członek klubu siedzi a jego żona zostaje sama. Wendy nie zasłużyła na to, żeby być tak blisko Abla. Owszem powinien ją znać i wiedzieć co się stało ale nie żeby mu teraz matkowała. Ostatecznie jak będzie dorosły to sam podejmie decyzje czy chce mieć z nią kontakt.
O nie, nie... Nie chcę kolejnych zdrad ze strony Jaxa, ta z 3go sezonu mi wystarczy. Tak jak napisała rutaJolowicz serial straciłby swój urok. Jax i Tara to taka ciepła i życiowa para, naprawdę miło się ich ogląda razem (co się rzadko zdarza w serialach). A wątek Wendy powinien skończyć się na 1 sezonie, a tak zabiera tylko cenny czas na antenie ;)
w 3 sezonie jax wk***l mnie maksymalnie, nie dosc ze przespal sie z tym plastkiem Imą, to w irlandii dorwal nawet wlasna siostre, wydaje mi sie ze scenarzysta juz dosc naznecal sie nad postacia tary
Haha, miałam dokładnie te same odczucia :D jak zobaczyłam jak dobiera się do siostrzyczki to aż playera wyłączałam. Taa Tarze w każdym sezonie się obrywa, niestety.
Myślę dokładnie tak samo. Nie wiem co Sutter ma do Tary ale wyraźnie się nad bohaterką znęca. A jak już myślisz "o nareszcie jej odpuścił" bo odzyskała władzę w ręce i może cieszyć się swoją pracą to jej odbiera rodzinę i wolność. To się nazywa kopanie leżącego. Nie przeczę, że z jednej strony to super bo Tara jest postacią, która najbardziej się rozwinęła przez 5 sezonów (zupełnie nieobiektywna uwaga kierowana niepohamowaną sympatią do postaci).
Tylko zastanawiam się jaki cel ma ten rozwój. Zrobienie z niej bardzo silnej kobiety, która będzie jedyną osobą potrafiącą powiedzieć Jaxowi co naprawdę myśli, zapanować nad nim i ujść przy tym z życiem a może doprowadzenie jej na skraj załamania nerwowego (no bo ile ciosów jeszcze kobieta zniesie zanim "padnie na deski"). Czy też zrobienie z niej potwora przy, którym Gemma wyda nam się uroczą, Bogu ducha winną kobietą?
No to by się musiał Sutter naprawdę postarać, żeby Gemma wydała nam się "uroczą, Bogu ducha winna kobietą" ;). Właściwie po krótkim zastanowieniu uważam, że to po prostu absolutnie niemożliwe ;)). Cokolwiek by Tara nie zrobiła, Gemmy nie przebije. A tak swoją drogą, też nie rozumiem czemu los (a raczej Sutter& Company ) tak ją doświadcza. Osobiście nie chciałabym, żeby na skutek ciężkich doświadczeń zamieniła się w klona Gemmy, dla mnie byłaby to totalna porażka. Siła Tary bierze się poniekąd stąd, że radzi sobie z problemami "po swojemu", z jednej strony stara się być lojalna wobec Jaxa, z drugiej wyplątać się jakoś z całej tej sytuacji i po prostu żyć normalnie, cokolwiek to nie znaczy. Też bym chciała, żeby jej trochę odpuścili. Może serial straciłby na tym fabularnie, ale ja bym się, tak "po ludzku", ucieszyła. Poza tym kim byłby Jax bez Tary? Gówniarzem, psychicznie uzależnionym od matki. Tara zrobiła z niego mężczyznę, bez niej będzie po prostu gościem na motorze, który stara się utrzymać pozycję w klubie, z mamusią modliszką za plecami.
Wywiad z Maggie, zahacza trochę o Twoją wypowiedź :)
http://insidetv.ew.com/2013/06/20/emmy-watch-sons-of-anarchy-star-maggie-siff-ta lks-taras-rise-and-fall-and-rise-again/
Przytaczam fragment: "she’s not a person whose spirit is ever totally crushed. She surfaces and rises again." Ja to odbieram tak, że to wszystko co przytrafia się Tarze ma na celu odcięcie jej drogi ucieczki... całkowicie. Niby stało się to już w 4 sezonie, ale Tara dalej pracowała w szpitalu i gdzieś to "nasionko" w niej kiełkowało. Może chodzi o to żeby ją "wrzucić" w to klubowe życie? Żadnych nadziei na opuszczenie Charming, więc trzeba zacząć działać wewnątrz? Przejście od ucieczki do ataku? Takie luźne przemyślenia. Nie chcę natomiast aby stała się drugą Gemmą, w Tarze zawsze podobała mi się wrażliwość. Jakby zsumować te wszystkie ciosy to ona już powinna paść na deski! Non stop jest pod ostrzałem, jeszcze jeden atak na nią a stanie się mało wiarygodne, że to się nie odbija na jej psychice. Chociaż w piątym sezonie miałam wrażenie że trochę jej odwala... :) A Gemma, choć uwielbiam jej postać, nigdy nie wyda mi się urocza, obojętnie kogo by przy niej nie postawić ! ;D
tara faktycznie zaczelo odwalac w 5 sezonie - ciagle jara ziolo, paru laskom obiła buźki gipsem:) no i ta scena gdy specjalnie halasowala w domu nocą, zeby potem wziąć na ręce synka zanoszącego się placzem - to bylo jakies takie... niepokojace.... moze dobija ja mysl, ze cokolwiek nie zrobi, klub bedzie najwazniejszy? wazniejszy niz ona, niz bezpieczenstwo dzieci. chciala sobie z jaxem ulozyc zycie, a tak naprawde jest totalnie bezradna i ma maly wplyw na cokolwiek... chyba w koncu sie podda i calkiem zaangazuje w zycie klubu, bo raczej nie ma co liczyc, zeby jax odejdzie
Z tym dzieckiem to chyba jej się najzwyczajniej nudziło.
Pracować nie może, facet nie wiadomo gdzie, pakuje się nie wiadomo w jaki bajzel, siedzi sama w domu i tylko zajmowanie się dziećmi odrywa ją od wszystkiego co się dzieje.
Faktycznie dużo jara ale to może lepiej niż, żeby traciła panowanie nad sobą. Ma wtedy zwyczaj rozpier....nia wszystkiego co jej w ręce wpadnie.
nowe wieści z 6 sezonu na hataku :) wszystko spoko, moze poza prognozami na zakonczenie serialu
Tak widziałam. Faktycznie wspomniał coś o "pool of blood" jeśli dobrze pamiętam, w temacie zakończenia. Wizja z Hamleta, o której rozmawialiśmy przy okazji tematu dotyczącego wywiadu z Charlim staje się jakoś niepokojąco realna.
Kurcze, Maharet, zupełnie na to nie wpadłam, ale to może mieć sens. Skoro na początku fabuła bazowała na Hamlecie, a Sutter ma już w głowie zakończenie, to kto wie... Ale tam (Hamlet) przecież wszyscy poginęli... Może Chucky nam pomacha na koniec serialu :D Jakby ktoś trafił na filmik z Comic Conu to niech wrzuci linka. Mnie narazie udało się znaleźć jakieś kilkuminutowe urywki, a chętnie zobaczę całość ;)
A ja myślę właśnie,że Tara tak bardzo próbuje robić wszystko ,żeby nie być jak Gemma a właśnie powoli zaczyna być dokładnie taka jak ona.. Do tego kierują się właściwie tym samym cały czas walczą o to ,żeby mieć Jaxa tylko dla siebie.
chyba jeszcze bardziej wkurzyla mnie sytuacja z wendy z ostatniego odcinka 1 sezonu
Jeśli ktoś ma zginąć w tym sezonie to teraz jest kolej "Elvisa" a od "Chibsa" to śmierć niech się trzyma z daleka bo to najlepsza postać w serialu.
http://www.youtube.com/watch?v=L_80siws1AM
Przecież jest na plakacie (: https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&docid=7 aE7kQf43xQP3M&tbnid=6meR_zUn-2C03M:&ved=0CAUQjRw&url=https%3A%2F%2Fwww.facebook. com%2Fsoafanatics&ei=UojyUbPRK8yKswbC04CoAg&psig=AFQjCNFw1k3-5bjJbYBvrynyBwQY1r0 6Dw&ust=1374935505943084