Bohaterów łączą skomplikowane relacje i traumy, które ich ukształtowały. Każdy, na swój sposób, dąży do szczęścia. Stopniowe odkrywanie przeszłości sióstr pozwala lepiej zrozumieć ich motywy i postępowanie. Nie zgadzam się, że to serial o niczym. To historia relacji - budowanych, odbudowywanych i zrywanych. Inaczej też widzę męża Kiki - jako kogoś więcej niż zwykłego kobieciarza i gościa wymieniającego sobie żony - jest nieszcześliwy i stłamszony. Kiedyś postawił wszystko na jedną kartę, a teraz widzi, że to nie był dobry wybór. Kiedy więc nadarza się okazja korzysta z niej, bo wierzy, że da to mu szczęście. Majątek na pewno ułatwia sprawę, bo stać go na zmiany, ale przecież nie tylko bogacze rozwodzą się i znajdują alternatywę. Robią to i młodzi i starzy, mężczyzni i kobiety. Owszem można tkwić w związku, który nie czyni nas szczęśliwymi, ale w jakim celu?