Netflix za wszelką cenę stara się wypromować coś pokroju White Lotus. Najpierw było the Perfect Couple, teraz to. Niestety znowu lata nisko. Jak dla mnie wygląda to jak scenariusz white lotus wrzucony do czatu GPT z poleceniem “zrob to samo, ale zmien na tyle żeby nie było widać”.
Brak magii i emocji.